Dane o zarobkach 47 tysięcy oficjalnie pracujących cudzoziemców w rosyjskiej stolicy opublikował departament pracy i zatrudnienia Moskwy. Najlepiej opłacany nie jest prezes banku czy wielkiego koncernu, ale dyrektor departamentu w sprzedającej dodatki paszowe firmie Provimi, który miesięcznie inkasuje równowartość ponad dwóch milionów zł.
Drugi na liście jest administrator firmy telekomunikacyjnej „Prijatnyje soobszczenia” (Przyjemne kontakty) — 6,2 mln rubli (590 tys. zł). Na miejscach 3-5 są dwaj prezesi oraz główny księgowy rosyjskiego oddziału Banku Chin, których miesięczne płace oscylują między 4-6 mln rubli (381 tys. zł — 572 tys. zł).
Kolejny na liście to szef rosyjskiego oddziału Microsoft (4 mln rubli). Dyrektor rosyjskiego przedstawicielstwa Shall dostaje 2,4 mln rubli (229 tys. zł). Za nim dyrektor Altimo — 1,76 mln rubli (168 tys. zł); dyrektor United Press (1,33 mln rubli czyli 126 tys. zł) i firmy KPMG Ltd — 1,2 mln rubli (114 tys. zł). W pierwszej dziesiątce zarobkowych „kominiarzy” przeważają menadżerowie Banku Chin których jest tam aż sześciu.
Ale wśród cudzoziemców z milionowymi poborami najwięcej jest menadżerów Shall, którzy dominują w kolejnych dwóch dziesiątkach. W sumie zarobki powyżej 1 mln rubli (95 tys. zł) ma 68 cudzoziemców.
- Podane zarobki nie uwzględniają premii i innych dochodów korporacyjnych, które otrzymują specjaliści, których firma posyła do swojego rosyjskiego oddziału — mówi Jewgienij Rejzman, doradca w Baker& McKenzie dla gazety Wiedomosti.