Przez dwa lata istniała możliwość przechodzenia na emeryturę bez rozwiązywania umowy o pracę i równoczesnego pobierania świadczenia oraz wynagrodzenia. Z szacunków Ministerstwa Pracy wynikało, że postąpiło tak ok. 50 - 60 tysięcy osób.
Prawo to zmieniono w zeszłym roku. Do października osoby takie miały wybrać pomiędzy emeryturą a pensją. Wróciły bowiem zapisy nakazujące rozwiązanie umowy o pracę - choćby na jeden dzień - jeśli chce się pracować u dotychczasowego pracodawcy i pobierać świadczenie.
- Z informacji, jakie mamy ze wszystkich oddziałów, wynika, że wstrzymano około 39400 emerytur ze względu na kontynuowanie zatrudnienia w ramach tego samego stosunku pracy. Ta grupa osób wybrała zatrudnienie - mówi Jacek Dziekan, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Dodaje, że w przypadku pozostałych osób sytuacje mogą być różne. Niektóre osoby rozwiązały umowę o pracę i tylko pobierają świadczenie.
- A inne najpierw rozwiązały umowę o pracę, a następnie na nowo się zatrudniły w dawnej lub nowej pracy - tłumaczy Jacek Dziekan.