– Bardziej otwarty na migrantów rynek niemiecki na pewno będzie stanowił dużą konkurencję dla polskich firm – przyznaje Andrzej Korkus, prezes agencji zatrudnienia EWL, komentując jej sondaż przeprowadzony we współpracy ze Studium Europy Wschodniej (SEW) Uniwersytetu Warszawskiego. W kwietniu i maju tego roku objął on 855 pracowników ukraińskich Polsce – najczęściej zatrudnionych w przemyśle, logistyce i transporcie oraz w budownictwie.
Czytaj także: Ukraińcy uczą się niemieckiego. To przygotowania do wyjazdu z Polski?
Ponad siedmiu na dziesięciu z nich do pracy w Polsce zachęciły wyższe niż na Ukrainie zarobki. Niemałe znaczenie miały też rekomendacje rodziny i przyjaciół oraz darmowe zakwaterowanie, które było ważnym argumentem dla ponad jednej piątej badanych.
Atuty ekonomiczne
Co ciekawe, chociaż 28 proc. badanych pracuje w Polsce na niższym stanowisku niż na Ukrainie, to ponad czterech na dziesięciu zajmuje takie samo albo wyższe stanowisko niż w ojczyźnie (tych drugich jest prawie 20 proc.). Jak wyjaśnia Rafał Mróz, dyrektor operacyjny EWL, pracownicy z Ukrainy, zwłaszcza ci, którzy już dłużej mieszkają w Polsce, coraz częściej zostają kierownikami zmian czy brygadzistami. Praktycznie każdy przyjeżdżający do pracy w Polsce za pośrednictwem krajowych agencji ma tutaj zapewnione mieszkanie, zwykle na koszt pracodawcy, co stanowi jeden z najważniejszych benefitów pozapłacowych. Ten benefit jest też jednym z czynników, które Ukraińcy wskazują jako argument za pozostaniem w Polsce, także po 1 stycznia 2020 r. Wtedy wejdą w życie przyjęte w czerwcu przez Bundestag nowe regulacje prawne, które ułatwią wykwalifikowanym pracownikom spoza UE (fachowcom i specjalistom) podjęcie pracy w Niemczech. Jak wynika z badania, prawie ośmiu na dziesięciu Ukraińców wie o tych ułatwieniach. Są też świadomi atutów pracy za Odrą – na czele z wyższymi zarobkami. Niemieckie stawki minimalne są 3,5 razy wyższe niż polskie. – Częściowej migracji pracowników z Ukrainy do Niemiec nie da się zatrzymać, nie jesteśmy w stanie konkurować z Niemcami pod względem wysokości zarobków – podkreśla Andrzej Korkus.