Podziękowanie od baby z piekła rodem

Przyjaciół poznaje się w biedzie – piszą ukraińskie gazety po tym, jak rząd Polski interweniował w Brukseli na rzecz pomocy dla Ukrainy dotkniętej epidemią grypy

Publikacja: 12.11.2009 01:05

9 listopada. Premier Julia Tymoszenko z "gospodarską wizytą" w szpitalu w Łucku

9 listopada. Premier Julia Tymoszenko z "gospodarską wizytą" w szpitalu w Łucku

Foto: AFP

Red

[b]Skomentuj [link=http://blog.rp.pl/blog/2009/11/12/bohdan-osadczuk-podziekowanie-od-baby-z-piekla-rodem/]na blogu[/link][/b]

Dała temu wyraz też premier Ukrainy Julia Tymoszenko, występując na wiecu we Lwowie. A był to wiec wyborczy. Na Ukrainie ruszyła już ostra walka o fotel przyszłego prezydenta państwa. O to stanowisko ubiega się prawie 20 kandydatów. Jest to w warunkach europejskich rzecz dosyć dziwna, bo zazwyczaj walka o najwyższe stanowisko w państwie rozgrywa się pomiędzy szefami największych ugrupowań politycznych.

Ale na Ukrainie wszystko jest na opak. Bywa, że partie polityczne dziś powstają, a jutro się rozlatują. Brak czytelnych różnic, ani ideologicznych, ani praktycznych między kandydatami. Stąd też nieład w walce wyborczej i stąd apetyty często niepowołanych do takich godności kandydatów. Wybory odbędą się w styczniu 2010 r. Mimo że walczy tylu matadorów, to szanse ma tylko, jak mi się wydaje, obecna szefowa rządu Julia Tymoszenko.

Obecny prezydent Wiktor Juszczenko też walczy, ale jego widoki na reelekcję są marne. Nie zebrałby nawet 10 procent głosów. Żaden pretendent zapewne nie zdobędzie absolutnej większości w pierwszej turze. Decyzja zapadnie parę tygodni później.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi zapowiadają, że zwycięzcą będzie żelazna lady Julia Tymoszenko, która zazwyczaj mówi cichutkim głosem, ale kiedy trzeba, to umie ryknąć i uderzyć pięścią w stół. Jak mówią wśród ludu: baba z piekła rodem.

Reklama
Reklama

[i]Bohdan Osadczuk jest wybitnym ukraińskim politologiem i publicystą. Mieszka w Berlinie. Kawaler Orderu Orła Białego i ukraińskiego Orderu Jarosława Mądrego, laureat Nagrody imienia Jerzego Giedroycia. Od kilkunastu lat współpracuje z „Rzeczpospolitą” [/i]

[b]Skomentuj [link=http://blog.rp.pl/blog/2009/11/12/bohdan-osadczuk-podziekowanie-od-baby-z-piekla-rodem/]na blogu[/link][/b]

Dała temu wyraz też premier Ukrainy Julia Tymoszenko, występując na wiecu we Lwowie. A był to wiec wyborczy. Na Ukrainie ruszyła już ostra walka o fotel przyszłego prezydenta państwa. O to stanowisko ubiega się prawie 20 kandydatów. Jest to w warunkach europejskich rzecz dosyć dziwna, bo zazwyczaj walka o najwyższe stanowisko w państwie rozgrywa się pomiędzy szefami największych ugrupowań politycznych.

Reklama
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama