Z SLD do rządu Tuska!

Bartosz Arłukowicz rezygnuje z członkostwa w klubie SLD i zostaje podsekretarzem stanu w rządzie Donalda Tuska. Gwiazdor komisji badającej aferę hazardową, który wielokrotnie twierdził, że PO chce tej sprawie "ukręcić łeb", teraz o wszystkim zapomina?

Publikacja: 10.05.2011 11:59

Z SLD do rządu Tuska!

Foto: W Sieci Opinii

Premier Donald Tusk zaproponował Bartoszowi Arłukowiczowi - dotychczas posłowi klubu SLD, który nie należał jednak do tej partii - pracę w rządzie. Arłukowicz - jak mówił premier na środowej konferencji prasowej - ma pracować przy organizowaniu kontaktów między rządem i administracją państwową a ludźmi, "którzy czują się wykluczeni".

Bardzo szybko doszliśmy do wspólnego zdania. Mamy podobne temperamenty w niektórych sprawach - przyznał Tusk. I dodał: Gotowość do naszego współdziałania powinna być znakiem dla innych ludzi w Polsce, że jest możliwe budowanie szerokiego traktu.?

Głos zabrał także sam Arłukowicz.

Podjąłem trudną decyzję, która otwiera nową przestrzeń polityczną i nową formułę działania - mówił. Przekonywał, że polityka jest dla niego"narzędziem, które musi pomagać ludziom". Tłumaczył też swój rozbrat z SLD. - Nie mogę uwiarygadniać dalej projektu, z którego efektów nie będę mógł się potem wytłumaczyć" - przekonywał. - Od wielu tygodni wymagano ode mnie głosowania ramię w ramię z Jarosławem Kaczyńskim - dodał. Mówił, że nie zamierza wstępować do PO, tak jak nie stał się członkiem SLD. - Skupię się na pracy i działalności, jestem zwolennikiem polityki społecznej, a nie partyjnej. Pozostanę politykiem bezpartyjnym.

Nie padła jednoznaczna odpowiedź na pytanie, czy Arłukowicz wystartuje z listy PO w jesiennych wyborach, choć były działacz SLD twierdzi, że bardzo by się z takiej propozycji ucieszył. 

Rzecznik SLD Tomasz Kalita skomentował ten transfer:

Bartosz Arłukowicz zamienił cieżką pracę na lewicy na limuzynę rządową.

A co Państwo sądzicie o wolcie Arłukowicza?

Premier Donald Tusk zaproponował Bartoszowi Arłukowiczowi - dotychczas posłowi klubu SLD, który nie należał jednak do tej partii - pracę w rządzie. Arłukowicz - jak mówił premier na środowej konferencji prasowej - ma pracować przy organizowaniu kontaktów między rządem i administracją państwową a ludźmi, "którzy czują się wykluczeni".

Bardzo szybko doszliśmy do wspólnego zdania. Mamy podobne temperamenty w niektórych sprawach - przyznał Tusk. I dodał: Gotowość do naszego współdziałania powinna być znakiem dla innych ludzi w Polsce, że jest możliwe budowanie szerokiego traktu.?

Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Czy sprawa sędziego Tomasza Szmydta najbardziej zaszkodzi Trzeciej Drodze i Lewicy?
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Jarosław Kaczyński podpina się pod rolników. Na dłuższą metę wszyscy na tym stracą
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Czy rekonstrukcja rządu da nowe polityczne paliwo Donaldowi Tuskowi
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Gruzja o krok od przepaści
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Publicystyka
Ćwiek-Świdecka: Czy nauczyciele zagłosują na KO? Nie jest to już takie pewne