Reklama

Joachim Brudziński: Bielanowi nie pomoże żaden akt skruchy

Tusk jest dziś u schyłku swoich politycznych możliwości. I dlatego właśnie wygramy - mówi Joachim Brudziński z PIS

Publikacja: 03.06.2011 10:01

Joachim Brudziński: Bielanowi nie pomoże żaden akt skruchy

Foto: W Sieci Opinii

Jesteśmy poważną partią, a poważna partia, nawet jeśli się Pani to nie podoba, powinna zabiegać o to, żeby zrealizować swój program, czyli rządzić samodzielnie. Inaczej start w wyborach byłby bez sensu. Dziś jesteśmy zdeterminowani, żeby te wybory wygrać tak, by móc sformułować rząd, którego zapleczem byłaby tylko nasza partia - przekonywał.

Polityk PiS uważa, że do tych wyborów jego partia pójdzie z przesłaniem, iż warto, by powstał rząd jednopartyjny.

Wtedy wyborcy nie będą zaskakiwani jakimś dziwolągami koalicyjnymi, a rząd nie będzie targany żadnymi kłótniami - mówił.

Poseł nie wykluczył, że na listach PiS będą miejsca dla osób niebędących formalnie członkami PiS, ale ideowo związanych z ich obozem politycznym. Nie dotyczy to jednak Adama Bielana.

Nie pomoże mu żaden akt żalu czy skruchy, bo tu chodzi o elementarną przyzwoitość polityczną

Reklama
Reklama


Brudziński powtórzył, że nie będzie koalicji PiS z SLD. Mówił też o możliwości poparcia rządu eksperckiego.

Takie rządy pojawiają się w wielu demokratycznych krajach. By tak się jednak stało, musiałaby wystąpić nadzwyczajna sytuacja w państwie, na przykład ze względu
na katastrofalny stan polskiej gospodarki, jakieś tąpnięcie na rynku. Choć zaznaczam, że takiej sytuacji nikomu nie życzymy. Nawet naszym przeciwnikom. Trudno sobie jednak wyobrazić, aby akuszerem takiego rządu miał być akurat Napieralski - powiedział poseł.

Tusk jest dziś u schyłku swoich politycznych możliwości. I dlatego właśnie wygramy - dodał Brudziński.

Jesteśmy poważną partią, a poważna partia, nawet jeśli się Pani to nie podoba, powinna zabiegać o to, żeby zrealizować swój program, czyli rządzić samodzielnie. Inaczej start w wyborach byłby bez sensu. Dziś jesteśmy zdeterminowani, żeby te wybory wygrać tak, by móc sformułować rząd, którego zapleczem byłaby tylko nasza partia - przekonywał.

Polityk PiS uważa, że do tych wyborów jego partia pójdzie z przesłaniem, iż warto, by powstał rząd jednopartyjny.

Reklama
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Niezdolność przełamania impasu
Publicystyka
Dominik Mierzejewski: Po co Xi Jinpingowi potrzebny Donald Trump
Publicystyka
Stanisław Jędrzejewski: Media publiczne potrzebują nowego ładu
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Projekt ustawy o mediach publicznych na gruzach systemu
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Publicystyka
Marek Cichocki: Czy Niemcom w ogóle można ufać?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama