Jak Olejnik uczyła Kowala polszczyzny

Dziś zaszczytu bycia gościem Radia ZET dostąpił Paweł Kowal. Od redaktor Olejnik dowiedział się, że nie mówi się "rok czasu". To jedyny efekt ich rozmowy

Publikacja: 01.07.2011 14:33

Jak Olejnik uczyła Kowala polszczyzny

Foto: W Sieci Opinii

Red

Pierwszym wspaniałym pretekstem do krytyki prawicy była polska prezydencja:

Monika Olejnik:

A czy to nie jest obraźliwe, jak się mówi o Polsce, że jest fordanserem, który prosi Unię do tańca?


Paweł Kowal:

To jest takie sobie, no, ten świat porównań moich kolegów polityków poszedł już naprawdę za daleko, jak nie totalitaryzm, to stalinizm, to fordanser, to trampkarz, trochę jest tego za dużo i myślę, że to jest akurat wasza rola jako dziennikarzy, żeby trochę zmuszać polityków, żeby mówili na temat, a nie prześcigali się w porównaniach, przenośniach, to jest taka pseudoliteratura.

Kolejnym tematem była biała księga PiS:

Monika Olejnik:

Jak pan ocenia białą księgę Antoniego Macierewicza i Prawa i Sprawiedliwości.


Paweł Kowal:

Myślę tak, że na pewno są rzeczy w tym dokumencie, które są warte – nie wiem – rozważenia w sensie dokumentacyjnym. Są istotne, myślę że w dużej części się pokryją z oficjalnym raportem rządowym.


Monika Olejnik:

Ale Antoni Macierewicz na przykład mówił, że samolot został obezwładniony na wysokości 15 metrów.


Paweł Kowal:

No i dalej zaczynają się interpretacje. I tu jest duży ból muszę powiedzieć, także mój osobisty. Nie spodziewałem się i myślę, że jestem jednym z tych milionów Polaków, którzy dzisiaj mają takie poczucie, że i rząd, i opozycja nie usiądą nigdy, nawet na chwileczkę razem, żeby ustalić wnioski z tego, co było.

Potem zaczęło się łapanie za słówka:

Monika Olejnik:

Ale jeżeli poseł opowiada, że wybuch nastąpił, że samolot się rozbił w powietrzu?


Paweł Kowal

: Ja dzisiaj mówię w imieniu tych, którzy mają zdrowy rozsądek i pytają dlaczego posłowie z rządu i opozycji nie znaleźli przez rok czasu, żeby rzetelnie i wspólnie o tym rozmawiać.


Monika Olejnik:

Rok, panie doktorze, a nie czasu.


Paweł Kowal:

Ponad, właśnie, rok.


Monika Olejnik:

Rok, rok, bez czasu.

Tego oczekuje każdy słuchacz – porad językowych. Po co komu rzeczowa dyskusja?

Może teraz się uda... Jeszcze jedna próba dyskredytacji raportu:

Monika Olejnik:

No dobrze, ale czy zgadza się pan z Jarosławem Kaczyńskim.


Paweł Kowal:

Ale w czym?


Monika Olejnik:

No, w tym, że winni są ci, których wymieniłam przed chwilą.


Paweł Kowal:

No, winni są ci, którzy są winni, czyli których dotyczyć będzie – nie wiem – śledztwo, postępowanie, nie wymienię nikogo po nazwisko zawczasu, nie znam dokładnie...

Monika Olejnik:

Dobrze, a co to jest za raport, w którym nawet nie ma mowy o tym, że piloci nie odczytywali wysokości. No, co to jest za raport Antoniego Macierewicza.


Paweł Kowal:

Ale my nie jesteśmy też specjalistami od lotnictwa, to jest raport, który ma de facto charakter społeczny

Jaki był sens tej rozmowy? Odpowiedzi prosimy nadsyłać w komentarzach.

Pierwszym wspaniałym pretekstem do krytyki prawicy była polska prezydencja:

Monika Olejnik:

Pozostało 97% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości