Minister Grabarczyk ciągle na fali

Tiry, uciekając z głównych dróg przed nielicznymi elektronicznymi bramkami, będą rozjeżdżać całą Polskę. Wczoraj zniknęły stare winiety, nowe często nie działają

Publikacja: 02.07.2011 13:28

Minister Grabarczyk ciągle na fali

Foto: W Sieci Opinii

Tiry, uciekając z głównych dróg przed nielicznymi elektronicznymi bramkami, będą rozjeżdżać całą Polskę. Znikają stare winiety. Kierowcy aut cięższych niż 3,5 tony mają płacić za przejazd autostradami, drogami ekspresowymi i niektórymi drogami krajowymi. Na początek opłata będzie obowiązywać na ok. 1,5 tys. kilometrów.

Ale Ministerstwo Infrastruktury jest nieprzygotowane do wprowadzenia elektronicznych opłat. Z powodu zbyt późno rozpisanego przetargu duża część elektronicznych bramek nie zadziała. Zabraknie też inspektorów, którzy powinni ścigać nieuczciwych kierowców.

Mieszkańcy mniejszych miejscowości położonych obok głównych tras muszą przygotować się na prawdziwy chaos - mówi były minister infrastruktury Jerzy Polaczek. - System elektronicznych opłat dziurawy jest jak durszlak. I dopóki nie obejmie wszystkich tras, a może to trwać latami, to nie dość, że wyciekać będą z niego pieniądze, to jeszcze narażona będzie infrastruktura położonych obok głównych tras miejscowości.

 

Były minister widzi również inne niebezpieczeństwo, którego zdaje się nie zauważać lub - co bardziej prawdopodobne - które tradycyjnie ignoruje Cezary Grabarczyk.


Inspektorzy transportu drogowego mają sprawdzać, czy opłaty za przejazd są uiszczane. Ale z tego, co wiem, Inspekcja Transportu Drogowego nie prowadzi kontroli wieczorami, nocami i w święta. Tirowcy na pewno to wykorzystają - mówi Polaczek.


Co ważne, żeby korzystać z sieci dróg płatnych, objętych systemem elektronicznego poboru opłat, należy wyposażyć samochódw małe elektroniczne urządzenie pokładowe. Przesyła ono  informacje o pojeździe do przekaźników zainstalowanych przy drodze. W ten sposób nalicza należną opłatę za przejazd określonymi trasami.

Zastanawiamy się, jak tym razem premier wynagrodzi najlepszego w historii ministra. Bo kilka kwiatów to już chyba za mało. Tu potrzebny jest z kwiatów cały dywanik! Brawo, spółdzielnia!


Tiry, uciekając z głównych dróg przed nielicznymi elektronicznymi bramkami, będą rozjeżdżać całą Polskę. Znikają stare winiety. Kierowcy aut cięższych niż 3,5 tony mają płacić za przejazd autostradami, drogami ekspresowymi i niektórymi drogami krajowymi. Na początek opłata będzie obowiązywać na ok. 1,5 tys. kilometrów.

Ale Ministerstwo Infrastruktury jest nieprzygotowane do wprowadzenia elektronicznych opłat. Z powodu zbyt późno rozpisanego przetargu duża część elektronicznych bramek nie zadziała. Zabraknie też inspektorów, którzy powinni ścigać nieuczciwych kierowców.

Publicystyka
Tomasz Grzegorz Grosse, Sylwia Sysko-Romańczuk: Gminy wybiorą 3 maja członków KRS, TK czy RPP? Ochrona przed progresywnym walcem
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego Tusk przerwał Trzeciej Drodze przedstawianie kandydatów na wybory do PE
Publicystyka
Annalena Baerbock: Odważna odpowiedzialność za wspólną Europę
Publicystyka
Janusz Lewandowski: Mój własny bilans 20-lecia
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Wybory do Parlamentu Europejskiego. Dlaczego tym razem Lewicy miałoby się udać?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił