Reklama

Piotr Zaremba: Kampania będzie wojną nerwów

Do rozpoczęcia tegorocznej kampanii wyborczej pozostało mało czasu. Jakie niespodzianki szykują nam partie w nowej "wojnie mydlanych baniek" - przeczytacie Państwo w tygodniku "Uważam Rze"

Publikacja: 11.07.2011 08:56

Piotr Zaremba: Kampania będzie wojną nerwów

Foto: W Sieci Opinii

Piotr Zaremba, publicysta "Rzeczpospolitej" i tygodnika "Uważam Rze" o zbliżającej się kampanii pisze:

Formalnie ruszy w sierpniu, wraz z ogłoszeniem terminu wyborów przez prezydenta. Faktycznie w jakims sensie kampania trwa cały czas. Po dwóch zeszłorocznych: prezydenckiej i samorządowej, mamy poczucie nieustającej politycznej gorączki. No, ale czym innym sa zwyczajowe potyczki, a czym innym walna bitwa. Do tej zaś jeszcze nie doszło, choć słyszymy juz szczęk oręża gotujacych sie wojsk. (...) Być może po raz ostatni będziemy mieli kampanię w starym stylu. Bez absurdalnych ograniczeń preferujących partię dominujacą, czyli Platformę Obywatelską, bo to ona ma najwiecej sposobów, aby dotrzeć do wyborców w inny sposób. Ograniczeń popartych z niewiadomych przyczyn, z entuzjazmem karpi szykujących sie na Boże Narodzenie, przez lewicę, PSL i PJN.

Cokolwiek o tej kampanii już jednak wiemy. Ciąży nad nią inna decyzja – znowu obozu rządowego, ale nie podważana w swoim czasie głośno przez opozycję, nawet przez PiS – o wybieraniu w blasku zaangażowania polskich władz w europejską prezydencję - pisze Zaremba.

Każde z ugrupowań przygotuje swoję taktykę.

PiS ma kłopot z kontrolą przekazu, SLD z wyrazistością, kampania PSL będzie trochę niszowa, a PJN wszyscy przykryją czapkami. Na tym tle trzymająca większość sznurków w rękach Platforma może sie jawić jako teflonowy gigant. A jednak jej sztabowcy nieprzypadkowo zachowują pokorę wobec rzeczywistosci – wiedząc z badań, że nastroje Polaków potrafiły się zmieniać jednego dnia o kilkanaście punktów. Czy ktos potrafił przewidziec dziadka z Wehrmachtu w roku 2005? Albo triki PO podczas debaty Tusk – Kaczynski w roku 2007?

Reklama
Reklama

Podczas kampanii dojdzie do starcia Jarosława Kaczyńskiego z Donaldem Tuskiem.

Pozornie więcej słabości ma dziś Jarosław Kaczyński – co prawda jest w dobrej formie, ale starszy, mniej elastyczny, skłonny do kłopotliwych dygresji w wystąpieniach, mający trudności z długimi podróżami wyborczymi w związku z chorobą matki.

Tusk jest bardziej zdyscyplinowany i jako premier bardziej chroniony przed wpadkami. Już w ostatnich miesiącach, gdy sporo jeździł po kraju, ale zwłaszcza teraz, gdy będzie się pojawiał głównie w sprzyjających sobie europejskich dekoracjach. Ale jest też zestresowany, zmęczony i samotny. I jeszcze jedno łączy go z Kaczyńskim – z otoczenia już dawno wyeliminował ludzi, którzy mogą mu zwracać uwagę na nieprawidłowości, przywoływać go do porządku - pisze Piotr Zaremba w tygodniku "Uważam Rze".

 

 

Piotr Zaremba, publicysta "Rzeczpospolitej" i tygodnika "Uważam Rze" o zbliżającej się kampanii pisze:

Formalnie ruszy w sierpniu, wraz z ogłoszeniem terminu wyborów przez prezydenta. Faktycznie w jakims sensie kampania trwa cały czas. Po dwóch zeszłorocznych: prezydenckiej i samorządowej, mamy poczucie nieustającej politycznej gorączki. No, ale czym innym sa zwyczajowe potyczki, a czym innym walna bitwa. Do tej zaś jeszcze nie doszło, choć słyszymy juz szczęk oręża gotujacych sie wojsk. (...) Być może po raz ostatni będziemy mieli kampanię w starym stylu. Bez absurdalnych ograniczeń preferujących partię dominujacą, czyli Platformę Obywatelską, bo to ona ma najwiecej sposobów, aby dotrzeć do wyborców w inny sposób. Ograniczeń popartych z niewiadomych przyczyn, z entuzjazmem karpi szykujących sie na Boże Narodzenie, przez lewicę, PSL i PJN.

Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Trump chce, by armia USA podjęła walkę z woke na ulicach miast?
Reklama
Reklama