Reklama

Rafał Ziemkiewicz o kłamstwach III RP

O kłamstwach III RP pisze Rafał Ziemkiewicz w tygodniku "Uważam Rze"

Publikacja: 01.08.2011 09:46

Rafał Ziemkiewicz o kłamstwach III RP

Foto: W Sieci Opinii

Publicysta "Rz" i tygodnika "Uważam Rze" pisze:

Polska zbudowana na fundamencie porozumienia Okrągłego Stołu, podobnie jak jej poprzedniczka, posługuje się kłamstwem w sposób zmasowany oraz zorganizowany, i to na każdym poziomie. Zakłamywana jest zarówno historia, jak i codzienne „newsy”. Na kłamstwie historycznym zbudowana jest legitymizacja systemu, na kłamstwach bieżących – pozycja władzy gwarantującej wspierającym ją nomenklaturom i sitwom uprzywilejowaną pozycję kosztem grup społecznych zmuszanych do ich utrzymywania i pozbawianych szans realizowania swych aspiracji. Kłamstwo – „duraczenie”, mówiąc językiem Szpotańskiego – jest niezbędnym sposobem utrzymania tej masy w stanie pogodzenia i przyzwolenia na rządy kasty cwaniaczków.

Rafał Ziemkiewicz podkreśla, że owo kłamstwo jest wszechobecne, a elity III RP umiejętnie potrafią je wykorzystywać do własnych celów.

Podobnie jak to było w PRL, funkcjonuje w elitach swoiste poczucie wtajemniczenia, będącego poświadczeniem wyższego statusu społecznego. W publikacjach adresowanych do „swoich” przedstawiciele elit nie ukrywają, posługując się rozmaitymi napomknieniami i aluzjami, że – na przykład – z „Bolkiem” wiadomo, że „coś” było, ale ludzie „na poziomie” wiedzą, że to „coś” nie ma najmniejszego znaczenia. A „im” – tym „nie na poziomie”, tym starszym, gorzej wykształconym, z prowincji, za głupim, żeby właściwie zinterpretować ukrywane fakty – dlatego właśnie lepiej nic nie mówić, bo by nie zrozumieli, bo prawda, mówiąc krótko, by im po prostu zaszkodziła.

(...) Kłamstwo, gdy raz zostanie zaakceptowane jako dopuszczalna, usprawiedliwiona metoda działania, nieuchronnie rozpiera się i upowszechnia. Skoro ludzie wyrośli z „etosu” kłamią o historii, dlaczego nie mieliby kłamać o współczesności? Skoro raz przyjęto ten sposób myślenia o rzeczywistości, w którym mądra elita ma prawo „duraczyć” masy dla ich własnego dobra, co może powstrzymać przed coraz częstszym sięganiem po środek pozwalający skutecznie osiągać jedynie słuszne cele?

Reklama
Reklama

(...) W przeciwieństwie do „realnego socjalizmu”, który „bał się każdej maszyny do pisania”, elity III RP zdają sobie sprawę, iż żyją w czasach medialnego szumu i „faktoidów”, gdy – jak to ujął amerykański klasyk – miejsce opinii publicznej zajmuje „publiczne wrażenie” (public impression) - czytamy w tygodniku "Uważam Rze"

 

Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Trump chce, by armia USA podjęła walkę z woke na ulicach miast?
Reklama
Reklama