Romaszewski na temat wojny rządu z kibicami powiedział:

Nie byłem zdumiony tym zatrzymaniem, myślę że zasadniczą rolę odgrywały w tym wypadku wybory. Jeśli zatrzymanie - taką szopkę - organizuje się w czasie zejścia ludzi z kopca po uroczystościach związanych z Powstaniem Warszawskim, to ma ona za zadanie wystraszyć tych ludzi, że to tak się kończy, jeśli próbujecie podskakiwać. Myślę, że postawa kibiców, którzy nie są bezkrytyczni w stosunku do rządów premiera Tuska, musi bardzo denerwować naszą władzę. Ta wojna z kibicami to szczególna wojna, która ma wykazać twardość i zdecydowanie władz, które sobie nie radzą z rządzeniem.

Senator z PiS podsumował rozmowę słowami:

Żyjemy w tej chwili w kraju w którym bardzo trudno jest się skompromitować, a hucpa narasta w sposób nieprawdopodobny. W tej chwili hucpa identyfikuje się z polityką.