Policyjna żywa legenda - generał Adam Rapacki nie będzie nadzorował już policji i służb w resorcie spraw wewnętrznych – dowiedział się nieoficjalnie „DGP”. Swoją decyzję przekazał już najbliższym współpracownikom. Odejście Rapackiego to nagły i zaskakujący obrót sytuacji, gdyż jeszcze do niedawna obserwatorzy zgodnie oceniali, że pozostanie on na swoim stanowisku przynajmniej do turnieju Mistrzostw Europy.
Do turnieju mamy zaledwie kilka miesięcy – raptem 171 dni. Skąd tak nagła decyzja? Informator dziennika tłumaczy:
Musiało dojść do wyraźnej różnicy zdań między ministrem Jackiem Cichockim a samym generałem Rapackim. Bardzo mało czasu zostało następcy na przejęcie wszystkich zagadnień.
Chodzi o chęć zaostrzenia projektu ustawy odbierającej część przywilejów mundurowym. Projekt ma być gotowy do połowy stycznia, a do już wynegocjowanego – przez ministra Michała Boniego i właśnie Rapackiego porozumienia – ma teraz wprowadzać poprawki nowy minister.
W rozmowie telefonicznej z TVN24 Adam Rapacki o powodach mówić nie chciał. Oświadczył tylko: