Polska podpisała ACTA - komentarze blogerów

Pomimo protestów ambasador Polski w Japonii Jadwiga Rodowicz podpisała umowę ACTA o zapobieganiu handlu podróbkami

Publikacja: 26.01.2012 11:01

Polska podpisała ACTA - komentarze blogerów

Foto: W Sieci Opinii

Podpisanie układu ACTA odbyło się w Tokio, ponieważ Japonia jest jego depozytariuszem. Dokument podpisali też ambasadorowie pozostałych państw UE z wyjątkiem Cypru, Estonii, Słowacji, Niemiec i Holandii.

Na salonie24.pl Łukasz Rogojsz napisał:

Nie pomogły protesty społeczne w całym kraju i lobby środowisk NGO's. Nawet ataki międzynarodowej grupy hakerów okazały się niewystarczające. (...) Polski rząd wolał się ugiąć przed presją opinii międzynarodowej niż własnych obywateli. A tacy „stronnicy piratów” jak Holandia czy Niemcy uznali, że muszą się nad podpisaniem dokumentu jeszcze zastanowić i być może uczynią to później. Czy to daje do myślenia? Jak widać, można myśleć samodzielnie i nonkonformistycznie, ale dla naszych polityków to najwyraźniej sztuka tajemna.

Co z tego, że cały kraj protestuje? Co z tego, że międzynarodowa grupa hakerów „zajęła się” premierem i jego podwładnymi? Co z tego, że nie było konsultacji społecznych? Och, tych pytań mógłbym wypisać całą stronę i jeszcze byłoby mało. Otóż, absolutnie nic z tego. Donald Lwie Serce nikogo się nie ulęknie. Pokazał wszystkim, że jest prawdziwym „facetem z zasadami”. Sprawę zaczął w tajemnicy przed narodem, a zakończył wbrew niemu. Esencja polskiej polityki.

Alchez zastanawia się na salonie24.pl:

Przeczytałem tekst dokumentu ACTA na stronie ministerstwa. Nie jestem prawnikiem, ale dość często stykam się z umowami. Ten dokument wydaje mi się bardzo nieprecyzyjny: może, ewentualnie, w zależności, itp. Nie znalazłem jakiś bardzo ostrych zapisów, natomiast dziwne (niebezpieczne?) są właśnie te nieprecyzjności.  Dlatego nie podoba mi się tłumaczenie rządu typu "my to podpiszemy, ale jak coś będzie nie tak to nie ratyfikujemy". To rząd wie, co podpisuje, czy nie?

Bloger ZeZeM. komentuje:

Na nic protesty, na nic dyskusja „za pięć dwunasta”, dokument został zaakceptowany, podpisany, późniejsza procedura związana z ponowną akceptacją ACTA, jest czymś pewnym. Premier podjął decyzję wbrew woli Internautów, on doskonale zna mechanizm uzależnienia armii ludzi od debilnej czarnej skrzynki z ekranem. Ten śmiercionośny zarazek prędzej, czy później zostanie zaakceptowany przez każdego. Antidotum? Oczywiste i jasne, alternatywna sieć, ze zmienionym systemem zarządzania, wolna od kontroli i twardej komercji. To kwestia czasu, a my jesteśmy zbyt kreatywni, by się poddać.

Podpisanie układu ACTA odbyło się w Tokio, ponieważ Japonia jest jego depozytariuszem. Dokument podpisali też ambasadorowie pozostałych państw UE z wyjątkiem Cypru, Estonii, Słowacji, Niemiec i Holandii.

Na salonie24.pl Łukasz Rogojsz napisał:

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Publicystyka
Jan Zielonka: Prezydent moich marzeń. Jak pogodzić realizm z idealizmem?
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Dlaczego Rafał Trzaskowski chce być dziś jak Donald Trump
Publicystyka
Bartosz Cichocki: Po likwidacji USAID podnieśmy na Ukrainie porzuconą przez Amerykanów pałeczkę
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Rok przełomu i polski Elon Musk
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk o Chrobrym, elektrowni jądrowej i AI. Dobra polityka historyczna