Reklama

Sławomir Neumann: Prawdą jest, że mamy za sobą kilka wpadek

„Studniówkowy przegląd” ministrów będzie jeszcze ciekawszy – zapowiada poseł PO Sławomir Neumann w wywiadzie dla portalu money.pl

Publikacja: 24.02.2012 12:48

Sławomir Neumann: Prawdą jest, że mamy za sobą kilka wpadek

Foto: W Sieci Opinii

Zapytany, czy przegląd ministrów to nie "pic dla mediów", odpowiada:

Nie, picem bym tego nie nazywał. Widocznie ci, którzy wygłaszają dzisiaj takie opinie, są znudzeni. Jak na razie premier rozmawia z ministrami, do których nie ma większych zastrzeżeń. Ale krytycy będą zupełnie inaczej mówić, jak dojdzie do spotkania z tymi, których media miały ostatnio na widelcu. Rozumiem, że mało interesujące dla komentatorów jest spotkanie z minister Elżbietą Bieńkowską, albo wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, ale za chwilę będzie Bartosz Arłukowicz czy Joanna Mucha.

Neumann mówi o spotkaniach ministrów z premierem:

To już zależy od premiera. Każdy z nas ma prawo do błędu i wpadek, ale ważne, żeby umieć ten błąd naprawić, wyjść do ludzi i powiedzieć: przepraszam. Raz na jakiś czas trzeba taki przegląd zrobić i podsumować pewien okres urzędowania. Premier musi ich rozliczyć z powierzonych zadań. Takie spotkanie daje szanse także ministrom, żeby przedstawili swoje plany na następne miesiące.

Czy przegląd jest po to, aby ugasić pożar związany z negatywnymi sondażami?

Reklama
Reklama

Prawdą jest, że mamy za sobą kilka wpadek. Może były do przewidzenia, ale nie udało się, nasi ministrowie zaliczyli wpadki. Warto więc o tym rozmawiać. (...) W związku z tym, że niektóre reformy są mało akceptowalne społecznie, to jest dobry moment, żeby wszyscy się otrząsnęli z rutyny i zajęli się na poważnie pracą. Trzeba się przygotować na tłumaczenie ludziom, dlaczego robimy takie, a nie inne reformy i dlaczego te zmiany są niezbędne. Rząd i koalicja muszą stać murem za tymi zmianami, bo inaczej będziemy mieli kłopot z ich przeprowadzeniem.

Polityk PO twierdzi, że premier jest niesłusznie krytykowany:

Słyszałem od wielu, że premiera nie ma, że go nie widać. Teraz dostęp do premiera jest bezustanny, codziennie są konferencje, więc wszyscy powinni być zadowoleni. Zresztą jak premier po tym przeglądzie znowu nie będzie codziennie się pojawiał, to zaraz usłyszymy głosy, że się schował. Niestety, tak już jest w naszej polityce, że cokolwiek by się nie robiło, to będą tacy, którzy znajdą powód do krytykowania.

Sam premier na zakończenie dzisiejszej konferencji powiedział, że "serial trwa”. Oglądaliśmy ciekawsze.

Zapytany, czy przegląd ministrów to nie "pic dla mediów", odpowiada:

Nie, picem bym tego nie nazywał. Widocznie ci, którzy wygłaszają dzisiaj takie opinie, są znudzeni. Jak na razie premier rozmawia z ministrami, do których nie ma większych zastrzeżeń. Ale krytycy będą zupełnie inaczej mówić, jak dojdzie do spotkania z tymi, których media miały ostatnio na widelcu. Rozumiem, że mało interesujące dla komentatorów jest spotkanie z minister Elżbietą Bieńkowską, albo wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, ale za chwilę będzie Bartosz Arłukowicz czy Joanna Mucha.

Reklama
Publicystyka
Karol Nawrocki będzie koniem trojańskim Trumpa w Europie czy Europy u Trumpa?
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Trzeba przeciwdziałać pokusie instrumentalnego traktowania Polski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Dotacje z KPO, czyli kot z wykręconym ogonem
Publicystyka
Marek Migalski: Andrzeja Dudy życie po życiu
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Porażka Donalda Trumpa. Chiny pozostają przy Rosji
Reklama
Reklama