W rozmowie z Moniką Olejnik Tomaszewski wyjaśnił, że od roku nie ogląda meczów reprezentacji Polski. Jako powody swojej decyzji wymienił - między innymi - prezesa PZPN oraz trenera kadry narodowej, którzy "kompromitują polski futbol". Na mecz z Portugalią się nie wybiera, bo wstyd mu, że w kadrze Smudy gra zawodnik skazany prawomocnym wyrokiem sądu za korupcję:

W drużynie selekcjonera Smudy grają przestępcy i sfrustrowani zawodnicy francuscy czy niemieccy, którzy grali już w reprezentacjach Francji i Niemiec, nie załapali się się do pierwszej reprezentacji i łaskawie chcą się wypromować u nas. A ja wolę, żeby grał Rzeźniczak, Borysiuk, Rybus, Kiełb. Ci nasi młodzi chłopcy, którzy wypromowaliby się przy takich – naprawdę europejskiej klasy - zawodnikach jak Lewandowski, Błaszczykowski, Szczęsny czy Jeleń.

Do reprezentacji powoływanych było dwóch przestępców, Mierzejewski i Piszczek. W sprawie Piszczka okazuje się, że to, co mówił selekcjoner Smuda, że to jakiś epizod, bo to młody chłopak był... Teraz okazuje się, że to właśnie Piszczek namawiał do korupcji. Jest skazany wyrokiem prawomocnym za korupcję w sporcie, a w statucie FIFA i UEFA dla takich czynów nie ma ani wybaczenia ani przedawnienia.

Obecny poseł PiS dodał, że nie czuje, że to „jego” reprezentacja:

Bojkotuję drużynę Smudy. Nie utożsamiam się z nią i wstyd mi, że koszulka z białym orłem jest dewaluowana. Nie oglądam tej reprezentacji, dopóki prezesem PZPN będzie Grzegorz Lato, a trenerem Franciszek Smuda. Mnie naprawdę ta drużyna nie interesuje. To nie jest reprezentacja Polski, tylko drużyna Smudy i Laty.