W "Plusie Minusie" Dariusz Rosiak pisze:
W feminizmie dyskryminacja jest podstawową kategorią określającą relacje międzyludzkie. Albo dyskryminujesz, wtedy jesteś mężczyzną, albo jesteś dyskryminowana, wtedy jesteś kobietą.
Jak czytamy dalej, zdaniem Rosiaka:
Język polski potrafi zaabsorbować bez specjalnego problemu niektóre formy feminizujące słowa rodzaju męskiego, pod warunkiem że nie burzy to podstawowych zasad fonetyki (nie ma problemu z „autorką”, ale „pediatrka” jest nie do wymówienia), albo nie budzi osłupienia („dozorczyni” – OK, „gościni” - przepraszam, co?)
Lecz – jak podkreśla – naturalne rozróżnienia (np. autorytet od "autorytetki") nie pasują do realizacji celu, który za zaostrzającą się walką stoi: