Stefan Niesiołowski: Kaczyński jest marginalnym frustratem

"To, co mówią Kaczyński i PiS to majaczenie człowieka chorego z nienawiści. Chcą odzyskać poparcie społeczne przy pomocy Kościoła. To się nie uda, bo to absolutnie fałszywa działalność oparta na egoizmie politycznym" – grzmi poseł PO

Publikacja: 17.03.2012 13:38

Stefan Niesiołowski: Kaczyński jest marginalnym frustratem

Foto: W Sieci Opinii

Czy – zdaniem Niesiołowskiego – likwidacja Funduszu Kościelnego jest konieczna?

To jest anachroniczny system, który w końcu trzeba zmienić. Polska by się od tego nie zawaliła. A najważniejsze, żeby nowe rozwiązanie było opracowane wspólnie z Kościołem, a nie jednostronnie. Nie wiem, co uda się wynegocjować rządowi. Ale jakiś ostateczny kształt porozumienia z Kościołem na pewno będzie.

Polityk PO skomentował słowa Mariusza Błaszczaka z PiS, który stwierdził, że walka z Kościołem doprowadzi do nihilizmu:

To, co mówią PiS i Kaczyński, to majaczenie człowieka chorego z nienawiści. Kaczyński po raz kolejny wzywa do mobilizacji narodowej przeciw ludziom, którzy chcą wytoczyć wojnę religijną. To jest teza kłamliwa, którą powtarza wielokrotnie. Głosił ją Rydzyk, porównując Sikorskiego do Lenina. Tylko że za tym u tego drugiego szło mordowanie księży. A nie przypominam sobie, żeby Sikorski policją polityczną dysponował. W to się wpisuje Kaczyński. Marzy o tym, aby popsuć dobre stosunki, jakie obowiązują między rządem a Kościołem. To prowadzi do tego, że w ramach polityki Kaczyński przegra. Już dziś jest marginalnym frustratem.

Co sądzi o stwierdzeniach PiS, że atak na Kościół to atak na naszą tożsamość narodową?

Rozumiem, że teraz prymasa Nycza i biskupa Kowalczyka zastąpi Jarosław Kaczyński. Według PiS, gdyby Jarosław Kaczyński był biskupem, byłoby najlepiej. PiS zawsze lepiej wie niż biskupi, co jest dobre dla Kościoła. Mogą ogłaszać, co chcą.

Niesiołowski dodaje, że – pomimo posunięć takich, jak wyprowadzanie religii ze szkół i likwidacji Funduszu Kościelnego – Platforma zachowuje szacunek dla konserwatyzmu:

Elementy konserwatywne w Platformie to życzliwy stosunek do tradycji chrześcijańskiej, do Kościoła, a konkretnie do tej jego części, która nas nie atakuje i nie kłamie. Taki Kościół, który kłamie i szerzy nienawiść, zaparł się samego siebie i nie jest już w istocie Kościołem, tylko pisowską sektą.

I przypomina słowa Donalda Tuska, który ogłosił, że nie będzie klękał przed księżmi:

Tusk nie używa religii do celów politycznych. W przeciwieństwie do Jarosława Kaczyńskiego, który wchodzi w alians z Rydzykiem. Kto nas będzie uczył moralności?! Tadeusz Rydzyk obsługujący kadzielnice kłamstwa i nienawiści?! Czy ci, którzy utrzymają kontakt z podejrzanym o szmalcownictwo Kobylańskim?! Platforma Obywatelska nie jest zbudowana wokół stosunku do Kościoła.

Platforma nie używa religii do celów politycznych? Wystarczy przeczytać publikowaną przez nas wcześniej wypowiedź ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, by wiedzieć, że jest dokładnie odwrotnie.

Czy – zdaniem Niesiołowskiego – likwidacja Funduszu Kościelnego jest konieczna?

To jest anachroniczny system, który w końcu trzeba zmienić. Polska by się od tego nie zawaliła. A najważniejsze, żeby nowe rozwiązanie było opracowane wspólnie z Kościołem, a nie jednostronnie. Nie wiem, co uda się wynegocjować rządowi. Ale jakiś ostateczny kształt porozumienia z Kościołem na pewno będzie.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego Mentzen nie poprze Nawrockiego
Publicystyka
Marek Migalski: Faworytem w wyborach jest Nawrocki. Trzaskowski musi ryzykować
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Prawicy nikt z ksenofobii nie rozlicza
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Po debatach przed debatą, czyli drugie życie kandydatów po przejściach
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Wiadomo, kto przegra wybory prezydenckie. Nie ma się z czego cieszyć