Reklama
Rozwiń

Michał Rachoń: Duchowym ojcem WikiLeaks mógłby być Lenin

W „Gazecie Polskiej Codziennie” Michał Rachoń analizuje rosyjskie inspiracje dla portalu WikiLeaks, Juliana Assange’a oraz grupy Anonymous

Publikacja: 19.03.2012 12:02

Michał Rachoń: Duchowym ojcem WikiLeaks mógłby być Lenin

Foto: W Sieci Opinii

Zaspokojenie wybuchającego na Zachodzie z regularnością zegarka popytu na bunt było i jest częścią zadań rosyjskich służb. Powiązania aktywistów antywojennych z okresu Zimnej Wojny z Rosją nie są dzisiaj tajemnicą. Lee Harvey Oswald jest tylko jednym z wielu przykładów takich zależności. W tym kontekście należy odczytywać rolę portalu WikiLeaks, Juliana Assange oraz tak zwanej grupy Anonymous.

Autor porównuje bohatera powieści Chucka Palaniuka "Fight Club" z Julianem Assange'em:

Tyler Durden – wytwór wyobraźni głównego bohatera tych utworów wydaje się być pierwowzorem kreacji wizerunku Juliana Assange – lidera WikiLeaks, portalu który wprowadził nową jakość do światowej gry wywiadów. (…) Adresowane do Polaków przesłanie Anonymous to prawie słowo w słowo kwestia Durdena z filmu: „Jesteśmy waszymi sąsiadami, współpracownikami, fryzjerami, kierowcami waszych autobusów, waszymi adminami. Jesteśmy mężczyzną z walizką na drodze oraz dziewczyną z baru, którą chcesz poderwać. Jesteśmy Anonimowi".  Tymi samymi słowy zwraca się filmowa grupa wywrotowców do jednego z przedstawicieli amerykańskiego establishmentu.

Na temat powiązań Assange'a:

Z dostępnego w internecie opracowania dotyczącego Assange'a, autorstwa Trevora Loudona, nowozelandzkiego polityka i blogera badającego od wielu lat działalność wywiadowczą Sowietów, wynika fakt współpracy Juliana Assange'a i jego otoczenia z Rosjanami.

Reklama
Reklama

Loudon podkreśla rolę niemieckiej organizacji Chaos Computer Club, założonej w 1989 przez współpracownika KGB Karla Kocha (oskarżony o o szpiegostwo przeciwko USA haker znaleziony po dekonspiracji spalony żywcem w lesie). Organizacja ta udzielała serwerów do prowadzenia przez Assange komunikacji z informatorami portalu oraz organizowała publiczne spotkania mające budować jego wiarygodność.

Rachoń pisze również o Bradleyu Manningu, który przekazał materiały zwane „leakami”:

Loundon opisuje również zaplecze oskarżonego o szpiegostwo Bradleya Manninga, analityka wywiadu wojskowego USA, który przekazał Julianowi Assange największy zbiór niejawnych informacji w historii USA. Wiadomości te stanowią główne źródło tak zwanych „leaków” - czyli opublikowanych po starannej selekcji materiałów pochodzących z ambasad USA na całym świecie.

Ujawnianie tych informacji stanowi metodę na wzniecanie dużej liczby wybuchających jednocześnie małych konfliktów, uderzających w interes USA lub ich sojuszników. Wśród środowisk popierających Manninga roi się od byłych sowieckich agentów jak fundacja Rosenbergów – skazanych i straconych w 1953 w USA szpiegów, czy otwarcie współpracujących z Rosją think tanków (np. Institute for Policy Studies).

Autor tekstu kończy stwierdzeniem, że nadszedł czas, kiedy cytat przypisywany Leninowi ma swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości:

Koncepcja wykorzystania konstytutywnej cechy demokracji parlamentarnej, jaką jest katalog wolności osobistych - do walki z tym systemem przypisywana jest Leninowi. Zdanie o sznurku, na którym zostaną powieszeni kapitaliści znajduje po 100 latach odzwierciedlenie w legalnej działalności ruchów w rodzaju Occupy Wall Street, portalu WikiLeaks czy choćby propagandowego kanału Russia Today obecnego w telewizjach kablowych na całym świecie, w tym w USA i w Polsce.

Zaspokojenie wybuchającego na Zachodzie z regularnością zegarka popytu na bunt było i jest częścią zadań rosyjskich służb. Powiązania aktywistów antywojennych z okresu Zimnej Wojny z Rosją nie są dzisiaj tajemnicą. Lee Harvey Oswald jest tylko jednym z wielu przykładów takich zależności. W tym kontekście należy odczytywać rolę portalu WikiLeaks, Juliana Assange oraz tak zwanej grupy Anonymous.

Autor porównuje bohatera powieści Chucka Palaniuka "Fight Club" z Julianem Assange'em:

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama