Piotr Zaremba: Komorowski i Tusk „przeoczą” protest ludzi "Solidarności". Ja chylę czoła

„Jestem poruszony protestem głodowym pięciu dawnych działaczy Solidarności na krakowskich Dębnikach. Ci ludzie głodują nie w obronie swojego poziomu życia i swoich interesów. Oni rozumieją, że sprawa obecności historii w szkołach jest sprawą nas wszystkich” - pisze Piotr Zaremba

Publikacja: 20.03.2012 13:10

Piotr Zaremba: Komorowski i Tusk „przeoczą” protest ludzi "Solidarności". Ja chylę czoła

Foto: W Sieci Opinii

Zdaniem Zaremby, protestujący pokazują, że decyzje w tej sprawie nie są kwestią technokratycznych wyborów, ale stanowią o "być albo nie być" polskiej wspólnoty:

Tym samym rzeczywiście wskrzeszają ducha dawnej „Solidarności”, kiedy nie obowiązywało jeszcze bałamutne hasło: „Gospodarka, głupcze”. Naturalnie można z łatwością przewidzieć, co będzie dalej. Historycy na najwyższych stanowiskach: Bronisław Komorowski i Donald Tusk potraktują protest jako zjawisko niewarte uwagi. Może go nawet przeoczą. Co innego jeszcze, gdyby głodówkę podjęło pięciu czołowych profesorów znanych polskich uczelni.

Ale, jak wskazuje publicysta, o tym możemy tylko pomarzyć:

Z kilkoma chlubnymi wyjątkami profesura zignorowała całą tę kontrowersję, choć w mediach tliła się ona od kilku lat. Dziś odpowiednie zmiany programowe przeszły już przez całe gimnazjum. Od września pierwsza klasa liceum będzie się uczyła według nowego programu przedstawianego jako wyraz postępu i nowoczesności.

Zaremba sugeruje, że jeśli ktoś w ogóle zdoła zagadnąć premiera o ten protest, ten z trudem przypomni sobie problem i zapewne odeśle do minister edukacji - czyli do skądinąd unikającej jak ognia dziennikarzy i wszelkich społecznych partnerów - Krystyny Szumilas:

A ona z kolei zapewni nas, że historia wcale nie została z polskich szkół wyrugowana. Bo przecież w drugiej i trzeciej klasie liceum jest przedmiot humanistyczny "Historia i społeczeństwo". Tyle, że przypomnijmy, choć robimy to do znudzenia: ten przedmiot to zbiór postmodernistycznych czytanek. Tematy ważne dla obywatelskiej i patriotycznej inicjacji kończy polski uczeń bardzo wcześnie – w wieku lat 17, a w przyszłości – po przesunięciu o rok wieku maturzystów – w wieku lat 16. Zdawałoby się, że edukacyjny postęp powinien wydłużyć czas ogólnej edukacji służącej rozwojowi młodego Polaka jako człowieka i obywatela. A jest dokładnie odwrotnie.

Publicysta kwituje:

Na tym portalu (wPolityce.pl - red.) nie umiemy się z tym pogodzić. Ale to ci ludzie z Krakowa postawili na szali swoje dobre samopoczucie, a nawet zdrowie. Wypada pochylić głowy.

Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego Mentzen nie poprze Nawrockiego
Publicystyka
Marek Migalski: Faworytem w wyborach jest Nawrocki. Trzaskowski musi ryzykować
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Prawicy nikt z ksenofobii nie rozlicza
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Po debatach przed debatą, czyli drugie życie kandydatów po przejściach
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Wiadomo, kto przegra wybory prezydenckie. Nie ma się z czego cieszyć