Jarosław Flis: Samo wystąpienie niczego nie zmieni

Socjolog Jarosław Flis porównywał wczorajsze wystąpienie Donalda Tuska z poprzednimi. Jakie zauważył różnice?

Publikacja: 13.10.2012 09:00

Jarosław Flis: Samo wystąpienie niczego nie zmieni

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Flis w wywiadzie dla "GW" mówi do kogo Tusk kierował swoje przemówienie:

Do wszystkich. Nie było jednego, wyraźnego adresata. Bo były wątki dla różnych grup, dla przedsiębiorców i związkowców, czyli "nie" dla uzusowienia umów, inwestycje państwa w miejsca pracy, utrzymanie tempa rozwoju Polski, wydłużenie urlopów rodzicielskich, więcej żłobków i przedszkoli. Dość ryzykowne wydało mi się zwrócenie się do grupy konserwatystów w PO w sprawie ich poparcia dla projektu Solidarnej Polski, zaostrzającego ustawę aborcyjną.

I dodaje:

Znów powtarzało się "zaufanie", lecz już w innym tonie, niż przed 5 laty. To wystąpienie Tuska było bardziej pokorne, w porównaniu z poprzednimi. Pokorne wobec wyborców. Widać było u premiera świadomość słabości własnej partii w ostatnich sondażach, już kilku, które pokazują, że PiS Platformę przeskoczył.

Czy Tusk odzyska zaufanie społeczeństwa, o które tak walczył w piątkowym exposé?

Daleka do tego droga. Samo wystąpienie niczego nie zmieni. Wahający się będą wahać, popierający zostaną uspokojeni a przeciwnicy zostaną przy swoim zdaniu.

Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji