Reklama

"Rzeczpospolita" pisała. 1950: Dosiego roku!

Publikacja: 28.12.2012 18:40

Felietonista Klim, autor cyklu felietonów „Na wyrywki", starał się zdobyć zaufanie i rozśmieszyć czytelników pisząc z numerze z 2 stycznia: „Wszyscy składają sobie życzenia w tym dniu, przyjmijcie więc i życzenia skromnego felietonisty.

Podżegaczom wojennym – dalszych naiwnych złudzeń.

Fabrykantom gumy do żucia i konserw „horse meat" – przystąpienia bieguna południowego do Planu Marshalla.

Marszałkowi Tito – orderu amerykańskiego „Za wierną służbę".

Gen. Franco – suchej i widnej celi.

Reklama
Reklama

„Głosowi Ameryki" – żeby choć raz powiedział prawdę, choćby przez omyłkę.

Tak zwanemu „rządowi londyńskiemu" – nawiązania stosunków dyplomatycznych z Monako.

Radio Madryt – artystycznie nagranej płyty z ujadaniem psa.

Schumecherowi – dalszych sukcesów pięściarskich w „parlamencie" w Bonn.

Rodzimym biurokratom – wynalezienia nowej, dłuższej „drogi urzędowej".

Urzędom skarbowym – jednego prawdziwego zeznania o dochodzie.

Reklama
Reklama

Maszynistkom Ministerstwa Kultury i Sztuki – żeby jego urzędnicy przestali się mylić, pisząc na kopertach słowo „Chopin" (a nie „Hopin", jak to się teraz spotyka).

Polskiemu Radio – jednego zadowolonego słuchacza.

Klientom MZK – siedzących miejsc na buforach.

Czytelnikom „Rzeczpospolitej" – krótszych artykułów wstępnych i gospodarczych oraz lepszych „Na wyrywki".

A więc – dosiego roku!"

Publicystyka
Marek A. Cichocki: W nowym świecie Polacy muszą nauczyć się bezwzględnego używania siły
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Reklama
Reklama