Edward Snowden musi być wstrząśnięty. Najwyraźniej ktoś podsłuchuje międzynarodowe rozmowy czołowych polityków. I nie - nie jest to raczej NSA. Jak pamiętamy, hitem internetu w lutym było słynne nagranie rozmowy między amerykańskimi dyplomatami - Victorią Nuland i ambasadorem Geoffem Pyattem, w którym padła sentencja "Fuck the EU". Przy okazji wyciekło też - zapewnie równie spontanicznie - nagranie rozmowy między dyplomatami europejskimi: Janem Tombińskim i Helgą Schmidt, którzy z kolei narzekali na Amerykanów.
Któżby mógł to zrobić? To tajemnica prawie tak frapująca, jak to, kim są żołnierze "lokalnej samoobrony na Krymie". Tymczasem to samo niezidentyfikowane źródło - tym razem kryjące się pod świeżo wykreowanym kontem "Michael Bergman" na YouTube - serwuje nam kolejny przysmak: rozmowę telefoniczną estońskiego ministra spraw zagranicznych Urmasa Paeta z szefową unijnej dyplomacji, baronessą Cathrine Ashton.
Większość zapisu stanowią dość mało interesujące kwestie: dyplomaci opowiadają sobie o swoich wrażeniach z wizyt w post-Janukowyczowej Ukrainie i o planowanej pomocy ekonomicznej dla tego kraju. Ciekawie - szczególnie dla podsłuchiwaczy - robi się za to pod koniec rozmowy (jej autentyczność potwierdził minister Paet).
Paet
: Ta dziewczyna od społeczeństwa obywatelskiego, Olga [Bohomolec, która przewodziła wolontariuszom medycznym na Majdanie], mówiła mi, że dowody wskazują na to, że ludzie, którzy zginęli od kul po obu stronach, że zostali zabici przez tych samych snajperów - oni zabijali ludzi z obu stron. Pokazała mi też jakieś zdjęcia i jako doktor medycyny może powiedzieć, że to jest to samo pismo, ten sam typ amunicji. To bardzo niepokojące, że teraz ta nowa koalicja nie chce dochodzenia w tej sprawie... więc panuje coraz większe przekonanie, że za snajperami nie stał Janukowycz, tylko ktoś z tej nowej koalicji.