Piąta rocznica katastrofy smoleńskiej: PiS o Smoleńsku

O tym samym politycy PiS mówili innymi słowami. Jednak czy teraz złagodzenie retoryki coś zmieni?

Aktualizacja: 10.04.2015 22:59 Publikacja: 10.04.2015 22:05

Paweł Majewski

Paweł Majewski

Foto: Fotorzepa/Paweł Majewski

Po i przed zespołem smoleńskim Antoniego Macierewicza rozmawiałem z kilkoma politykami PiS. Wszyscy obawiali się tego, jak wpłynie on na kampanię prezydencką Andrzeja Dudy. - Oby tylko po drugim i trzecim nie znalazły się kolejne wybuchy - mówił jeden z nich.

Nie oznacza to, że w PiS odcinają się od oficjalnej linii partii, która dopuszcza, że katastrofa nie była zwykłym wypadkiem. Jednak wielu polityków tego ugrupowania uważa, że formułowanie kolejnych tez, które potem się zmienia, nie buduje powagi w starciu z wersją oficjalną, która przecież sama miejscami kłóci się w szczegółach, tak jak ostatnio w sporze biegłych o pewność rozpoznania głosu gen. Andrzeja Błasika w kokpicie.

Wiceprezes PiS w nowym raporcie przedstawił mniej więcej podobny obraz wydarzeń jak przed rokiem. Wybuch o czym ma świadczyć rozkład szczątków i sposób rozprucia poszycia samolotu. Nie zabrakło też wypowiedzi, które rozjuszą publicystów, którzy fundamentalnie z tezą o zamachu zgodzić się nie mogą. Takie reakcje wywoła pewnie użycie określenia "męczeńska śmierć" ofiar.

Macierewicz puszczał jednak oko, twórczo interpretując hasło wyborcze prezydenta Bronisława Komorowskiego ("Wybierz zgodę i bezpieczeństwo). - Bez prawdy o losie naszych przywódców szansa na pokój w Europie, szansa na rzeczywisty rozwój Polski, będzie niewielka (...) fundamentem tych najważniejszych wartości jest prawda o tym, jak zginęła polska elita. Bez prawdy w życie społeczne i polityczne wkracza chaos, zamęt, konflikt. A my chcemy zgody, chcemy pokoju - przekonywał.

Identyczny ton przybrał w pierwszym przemówieniu na Krakowskim Przedmieściu prezes PiS Jarosław Kaczyński. Wyliczył okoliczności, które bulwersowały nie tylko zwolenników zamachu: zaniedbania w sekcjach zwłok, usuwanie palących się zniczy, czy niszczenie wraku. - Trzeba odnowić polskie państwo, ale żeby to zrobić, trzeba odnowić polską wspólnotę. Mimo że są między nami różnice. Ale musi być coś wspólnego, jakaś wartość, niekwestionowana przez nikogo. Otóż tą wartością jest prawda. Bez prawdy nie ma demokracji, nie ma wolności i praworządności, nie ma praw obywatelskich, nie ma obywateli. Są tylko manipulowani poddani - przekonywał.

Współpracownicy prezesa cieszyli się z retoryki, w której nie było powodujących medialne ataki, hipotez o przyczynach tragedii. - Prezes żyje tym dniem od dawna. To jak mówi, pokazuje jak bardzo zależy mu na tym, by Duda nie był atakowany w kampanii - mówił nam jeden z nich. Jednak sformułowania mówiące o "zaatakowaniu przez polskie państwo swoich obywateli" już są krytykowane przez polityków PO.

Można się jednak spodziewać, że podobne kontrowersje budziłoby przemówienie prezesa, w którym nie byłoby takich zwrotów. W tej sprawie role są od dawna rozdane. Jedyną zagadką jest, czy wpływa to jeszcze na zachowania publiczności.

Po i przed zespołem smoleńskim Antoniego Macierewicza rozmawiałem z kilkoma politykami PiS. Wszyscy obawiali się tego, jak wpłynie on na kampanię prezydencką Andrzeja Dudy. - Oby tylko po drugim i trzecim nie znalazły się kolejne wybuchy - mówił jeden z nich.

Nie oznacza to, że w PiS odcinają się od oficjalnej linii partii, która dopuszcza, że katastrofa nie była zwykłym wypadkiem. Jednak wielu polityków tego ugrupowania uważa, że formułowanie kolejnych tez, które potem się zmienia, nie buduje powagi w starciu z wersją oficjalną, która przecież sama miejscami kłóci się w szczegółach, tak jak ostatnio w sporze biegłych o pewność rozpoznania głosu gen. Andrzeja Błasika w kokpicie.

Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji