Wstydliwa prawda rodzima - felieton Stanisława Remuszki

W maju 1986 roku dzieci grając w chowanego recytowały nową wyliczankę: „Baju, baju, dylu, dylu, coś wybuchło w Czarnobylu. Jest to bomba atomowa Michaiła Gorbaczowa. Raz, dwa, trzy, kryjesz ty"...

Publikacja: 26.04.2015 13:48

Stanisław Remuszko

Stanisław Remuszko

Foto: Fotorzepa

Niestety, zabawę w chowanego, polegającą na ukrywaniu przed społeczeństwem wiadomości o grożącym milionom ludzi śmiertelnym niebezpieczeństwie, uprawiały wówczas – jak najbardziej serio – władze Związku Radzieckiego i jego wasali, w tym najwyższe kierownictwo PRL. Wskutek katastrofy czarnobylskiej elektrowni "bezpośrednio" zginęło kilkadziesiąt osób. Prawdopodobnie kilkaset zmarło w ciągu kilku następnych lat. Ponoć tysiące nadal chorują. Dokładnej liczby ofiar - obywateli dzisiejszej Ukrainy i Białorusi - nikt nie zna.

Pozostało 85% artykułu
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Czytaj za 9 zł miesięcznie!
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości