Reklama

Przegląd prasy – Brakujące miliony

Zważywszy na wysyp pomysłów nowego rządu dzisiejsze gazety mają o czym pisać. A piszą m.in. o tym, że brakuje milionów na program Rodzina 500+, ale za to 20 mln zł zamiast m.in. na teatry trafi do toruńskiej uczelni Tadeusza Rydzyka.

Publikacja: 29.01.2016 07:11

Artur Osiecki

Artur Osiecki

Foto: Fotorzepa/ Bartosz Jankowski

Dzisiejsza „Rzeczpospolita" ze swego frontu („Czas wielkiego łączenia") donosi o pomysłach na łączenie centralnych agencji rolnych m.in. ARiMR, ANR i ARR. Jak można przeczytać pomysł ten podoba się wstępnie nawet największej partii opozycyjnej. To kolejna koncepcja nowych władz dotycząca agencji centralnych. Sam pisałem w ubiegłym tygodniu, że mają powstać dwie nowe agencje: eksportu i rozwoju. Na jednych polach agencje się połączy, na innych rozmnoży i w efekcie wyjdzie na to samo zgodnie z zasadą, że nic w przyrodzie nie ginie.

 

„Rzeczpospolita" pisze też o kolejnej odsłonie tzw. infoafery („Infoafera. Nowe zarzuty") czyli wielkiej korupcji przy rządowych zleceniach informatycznych. Zarzuty postawiono pięciu nowym osobom, a nadużycia miały dotyczyć jednego z najważniejszych w ostatnich latach przetargów mianowicie na obsługę polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. W sumie nie ma się co dziwić. Była to nie lada gratka dla naciągaczy. Chodziło o 34 mln zł. Co ciekawe, CBA i prokuratura nie musiały się jakoś specjalnie wysilać. Okazuje się bowiem, że przedstawiciele firm informatycznych byli na tyle pewni siebie czy raczej bezczelni, że o swych nielegalnych działaniach pisali wprost w korespondencji elektronicznej. Mimo to żadna z osób, którym postawiono teraz zarzuty nie przyznaje się do winy.

„20 mln zł dla szkoły ojca Rydzyka". To kolejny ciekawy tekst w „Rzeczpospolitej". Tytuł mówi wszystko, ale co dość zabawne sprawy nie chcą komentować nawet posłowie PiS. A już rząd to jest zaskoczony ich decyzją. Przyznam szczerze, że ja nie jestem.

 

Reklama
Reklama

Z ekonomicznych stron „Rzeczpospolitej" możemy się m.in. dowiedzieć, że od początku br. pasażerowie mają znacznie większy wybór połączeń z rodzimych lotnisk („Ofensywa na polskich lotniskach"). Jak się okazuje furorę zrobiły np. loty do Tokio. Pojawiają się nie tylko nowe połączenia, ale i nowe firmy np. grecka linia Ellinair. Na tej samej stronie (B6) jest też tekst o nowym prezesie PLL LOT („Rafał Milczarski prezesem PLL LOT"). Jak się okazuje szefem narodowego przewoźnika został specjalista i tu uwaga - od kolei. Oby tylko nie przeniósł z kolei jej „najlepszych" wzorców tym bardziej, że LOT ma swe własne wielkie kłopoty m.in. spór zbiorowy z pracownikami.

Ciekawa jest też pierwsza strona prawna „Rzeczpospolitej". Z tekstu pt. „Negatywna opinia nie zatrzymała 500+" można się dowiedzieć, że wątpliwości co do rządowego programu Rodzina 500+ ma resort finansów. Ministerstwo wydało negatywną opinię o projekcie ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci. Obiekcje resortu nie zrobiły jednak żadnego wrażenia na Komitecie Stałym Rady Ministrów, który projekt przyjął. „Gazeta wyborcza" temu tematowi poświęciła swą czołówkę („500+ i korowody"). Pisze w niej, że rosną napięcia w rządzie z powodu braku pieniędzy na program i że minister finansów Paweł Szałamacha odmówił jego finansowania, co niewiele zmieniło.

Na łamach sportowych „Gazety wyborczej" jest tekst o wiele mówiącym tytule „Sereno, daj żyć". To oczywiście do Sereny Williams, która zdemolowała naszą Agnieszkę Radwańską w półfinale Australian Open. Nasza zawodniczka, która miałem okazję obserwować na treningu na dzień przed wylotem do Australii, robiła w meczu z Sereną co mogła, ale mogła naprawdę niewiele. Tenisowi eksperci wskazują, że dominacja młodszej z sióstr Williams nad pozostałymi zawodniczkami z pierwszej piątki rankingu WTA jest największa w historii, a Williams zwyciężając w tegorocznym finale w Melbourne zrówna się z rekordzistką w liczbie wygranych wielkich szlemów czyli Steffi Graf, która ma ich 22. Co ciekawe, na drodze do pełni szczęścia Amerykanki stoi Niemka, a właściwie Niemko-Polka czy jak kto woli Polko-Niemka Angi Kerber, której idolką jest Graf. Ciekawe czy Angi „obroni" swą idolkę. Przekonamy się już w sobotę. Mi osobiście w takich sytuacjach zawsze nasuwa się myśl - szkoda że Angie Kerber i Karolina Woźniacka nie reprezentują Polski. Gdyby wraz z Radwańską grały pod flagą biało-czerwoną bylibyśmy jedną z największych, a momentami zapewne największą potęgą w damskim tenisie.

„Dziennik Gazeta Prawna" w tekście „Dział kadr" pisze skąd się wzięli nowi rządzący tzn. ministrowie i ich zastępcy, doradcy, członkowie gabinetów politycznych itd. itp. Autorka wymienia m.in. prawicowe think-tanki będące kuźnią nowych rządowych kadr, ale szuka też zależności geograficznych i jak stwierdza skończył się warszawo-centryzm. Nowi rządzący pochodzą z całej Polski.

Publicystyka
Marek A. Cichocki: Czy dla europejskiej prawicy MEGA to dar niebios?
Publicystyka
Juliusz Braun: Media publiczne raczej po staremu
Publicystyka
Roman Kuźniar: Strategia predatora, czyli jak USA zmieniają swoje podejście do wojny
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Nawrocki przegra z łańcuchem?
Publicystyka
Jacek Czaputowicz: Nieoczekiwany sojusz prezydenta Nawrockiego i Konferencji Ambasadorów RP
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama