Oba pisma zamieszczają wywiady z liderem KOD-u. W „Polityce” na pytanie „Czy długo to jeszcze potrwa?” Kijowski odpowiada: - To zależy co. Jeśli pytamy o obecną sytuację, w której władza łamie prawo, ma w «głębokim poważaniu» obywateli i robi swoje, to nie wiadomo. Może jeszcze trzy i pół roku, ale kto wie jak będzie z wyborami (...). Jak długo natomiast potrwa realizacja programu KOD, czyli budowa społeczeństwa obywatelskiego? Ta praca nigdy się nie skończy, bo zawsze jest jeszcze coś do zrobienia.

Redaktor naczelny „Polityki” Jerzy Baczyński w swym cotygodniowym felietonie pisze m.in.: „Dramatyczne próby TVP aby najpierw nie pokazać marszu, przykryć wydarzenie czatem z Jarosławem Kaczyńskim, potem dyskredytować komentarzami a na koniec dowodzić, że wszyscy uczestnicy parogodzinnego, gęstego przemarszu zmieściliby się na stadionie piłkarskim, były manipulacją w stylu telewizji stanu wojennego” (ten sam wątek porusza w komentarzu w „Gazecie Wyborczej” Dominka Wielowieyska: „TVP i PiS mówią: To co widzieliście na ulicach nie jest prawdą. To złudzenie”). 

„Gazeta Wyborcza” na pierwszej stronie oprócz zachęty do lektury wywiadu z Kijowskim, zamieszcza korespondencję Michała Kokota z Budapesztu, która zaczyna się tak: „Węgierski parlament postanowił rozpisać referendum w sprawie przyjęcia uchodźców. Jego wynik jest z góry przesądzony. - A co jeśli Holendrzy zrobią referendum w sprawie składki na fundusz spójności dla Budapesztu? - pyta wysoki rangą urzędnik UE".

W sprawach zagranicznych w „GW” interesujący jest tekst Roberta Stefanickiego o nowym prezydencie Filipin, szczególnie niektóre cytaty z jego wypowiedzi („Nie jestem impotentem, kiedy biorę viagrę, staje mi”). O zbiorowo zgwałcone i zabitej w więzieniu australijskiej misjonarce miał powiedzieć, że chciałby być pierwszy w kolejce. Jak widać każdy ma takiego Trumpa na jakiego zasłużył i niestety Rodrigo Duterte już jest u władzy.

Kibice futbolu przyzwyczaili się do myśli, że Euro to będzie radość i święto, ale telewizja Polsat zadbała o to, by na tych naszych przyjemnościach dodatkowo zarobić. Antoni Bugajski w „Przeglądzie Sportowym” pisze: „Wszyscy kibice mają gwarancję obejrzenia tylko jednego spotkania każdego dnia meczowego. Za resztę trzeba będzie zapłacić, jeszcze nie wiadomo ile. Na czas mistrzostw telewizja uruchomi dwa kanały (Polsat 2 i Polsat 3), do których trafią zakodowane mecze, wśród nich takie hity jak Anglia - Rosja, Belgia - Włochy czy Chorwacja Hiszpania”. TVP za bardzo kibicom nie pomoże, gdyż ma prawo tylko do jedenastu spotkań, które w Polsacie i tak będą odkodowane - stwierdza Bugajski i przypomina, że za to by obejrzeć w całości polski siatkarski mundial w Polsacie, kibic musiał zapłacić dodatkowo około 100 zł.