Szukanie Chin w całym

Zgodnie ze starym powiedzeniem szukając przyczyn zawikłanych spraw najlepiej było podążać tropem związanym z kobietą. Jakaś zawsze stanowiła klucz do rozwiązania tej czy innej zagadki. Obecnie jednak wytrychem otwierającym coraz więcej drzwi stają się Chiny.

Publikacja: 27.11.2016 13:03

Rafał Tomański

Rafał Tomański

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Zatem zamiast "cherchez la femme", jak utarło się mawiać za napoleońskim szefem policji Fouche i pisarzem Dumasem ojcem, trzeba teraz szukać Chin zamiast kobiety. Ponieważ środek ciężkości dyplomatycznego świata dawno zdążył się odsunąć od Francji, nowa wersja powiedzenia powinna istnieć przede wszystkim w chińskiej wersji. Proponuję "xúnzhao zhongguó", dosłowne tłumaczenie doszukiwania się chińskich tropów.

Listę powodów można by wydłużać bez końca. Tempo chińskiego wpływania na świat utrzymuje się poza tym na tak zaawansowanym poziomie, że po godzinie wymieniania dotychczasowych powiązań z pewnością istniałyby kolejne. Paczkujące równie ekspresowo jak nowe linie metra w Pekinie czy Szanghaju.

Pozostało jeszcze 88% artykułu

99 zł za rok czytania RP.PL

O tym jak szybko zmienia się świat. Ameryka z nowym prezydentem. Chiny z własnymi rozwiązaniami AI. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, inspirujemy, analizujemy

Publicystyka
Jan Zielonka: Prezydent moich marzeń. Jak pogodzić realizm z idealizmem?
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Dlaczego Rafał Trzaskowski chce być dziś jak Donald Trump
Publicystyka
Bartosz Cichocki: Po likwidacji USAID podnieśmy na Ukrainie porzuconą przez Amerykanów pałeczkę
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Rok przełomu i polski Elon Musk
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk o Chrobrym, elektrowni jądrowej i AI. Dobra polityka historyczna