Aktualizacja: 27.04.2017 13:48 Publikacja: 26.04.2017 19:15
Foto: PAP, Paweł Supernak
- Co oznaczałby dla Polski i UE wybór na prezydenta Francji Emmanuela Macrona lub Marine Le Pen?
- Nie zaskakuje, że do drugiej tury przeszli Le Pen i Macron. Tym bardziej po problemach François Fillona. Chociaż się wydawało, że Le Pen może osiągnąć lepszy wynik. Macron wystartował w wyborach późno. Ma program socjalno-liberalny. Jest w komfortowej sytuacji, bo nie musi go precyzować. Gdyby się opowiedział za programem bardziej socjalnym lub liberalnym, naraziłby się na utratę części zwolenników. Może pokazywać antyeuropejskość i archaiczną koncepcję Le Pen, która jest powszechnie krytykowana i dowieźć przewagę nad liderką Frontu Narodowego do drugiej tury.
O ile wyborcom prawicy może odpowiadać styl przywództwa Donalda Trumpa, pozostali raczej widzą, że król jest nagi, a skoro tak traktuje Ukrainę, również kapryśny może być wobec Polski.
Po piątkowej awanturze między prezydentami Trumpem i Zełenskim jeszcze zbliżyliśmy się do rozpadu sojuszy Ameryki i Europy oraz akcji rosyjskich komandosów na zachodnie cele w stylu ataku na podkijowskie lotnisko Hostomel w lutym 2022 roku.
Szymon Hołownia traci w sondażach prezydenckich i osłabia Polskę 2050 w relacjach z PSL. Ludowcy mają pretensje do sztabu wyborczego marszałka Sejmu. Trzecia Droga zapowiada zmiany w kampanijnej strategii. Czy nie za późno?
W przewidywaniu przyszłych działań prezydenta USA należy zatem odrzucić podejście „realistyczne”, które prowadzić nas będzie na manowce. Trzeba przyjąć metodę psychologicznego obsługiwania tej niedojrzałej jednostki, jaką jest Donald Trump.
Regulacje wywierają coraz większą presję na biznes, by działał w sposób bardziej zrównoważony. Jednak rośnie też opór firm wobec tych wymagań, tym bardziej że wiele z nich oznacza duży wysiłek i spore koszty ekonomiczne i społeczne.
Prezydent Duda już wie, że głowa państwa w USA nie jest politykiem, tylko biznesmenem. Twardym, skupionym na sobie i własnych interesach. Krótkie spotkanie z polskim przywódcą to więc tylko ocena naszego „standingu biznesowego”, wycenionego na dziesięć minut.
Elektromobilność to dzisiaj już nie jest pytanie „, czy”, tylko „jak”. Jaki samochód wybrać? O jakiej mocy? Z jak dużą baterią? Wreszcie, z jaką ładowarką? W przypadku samochodów marki Mercedes niezmienne jest jednak to, że wszystkie łączą wysoką efektywnością oraz lokalnie bezemisyjną jazdą z osiągami, komfortem i bezpieczeństwem.
Jak wdrożyć program PPK, by stał się realnym benefitem dla pracowników i jednocześnie wspierał rozwój samorządu?
Główne polskie przesłanie przed spotkaniem w Londynie po tych dość dramatycznych i spektakularnych ostatnich dniach i ostatnich godzinach jest takie, że w wojnie ukraińsko-rosyjskiej Polska jest po stronie Ukrainy. Bez żadnego "ale...". Nie tylko dlatego, że tego wymaga ludzka przyzwoitość, solidarność z atakowanymi. Tu wchodzi w rachubę rzecz najpoważniejsza, polskie bezpieczeństwo, polski interes narodowy - mówił przed wylotem do Londynu premier Donald Tusk.
Dzień po awanturze w Białym Domu, z udziałem Donalda Trumpa, J.D. Vance'a i Wołodymyra Zełenskiego, Elon Musk zadeklarował, że opowiada się za opuszczeniem przez Stany Zjednoczone NATO i Organizacji Narodów Zjednoczonych.
„Zakładając, że sondaże wyborcze się nie mylą i to trzej najbardziej prawdopodobni kandydaci do udziału w II turze wyborów prezydenckich czy Sławomir Mentzen ma Pani/Pana zdaniem szansę wejść do II tury wyborów?” - takie pytanie zadaliśmy uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl.
Podczas pierwszej rozmowy sekretarza obrony USA z najwyższymi rangą urzędnikami wojskowymi Meksyku Pete Hegseth zasugerował, że jeżeli rząd tego kraju nie poradzi sobie z kartelami narkotykowymi, USA są gotowe „podjąć jednostronne działania” - pisze „The Wall Street Journal”.
Przez pierwsze pół godziny zbiórki wpłacono równowartość prawie 200 tys. zł. Dalej było znacznie więcej
Norweska firma Haltbakk Bunkers, dostawca paliw, chemikaliów i olejów smarowych poinformowała, że po awanturze w Białym Domu w ramach wsparcia moralnego dla Ukraińców wstrzymuje sprzedaż paliwa dla amerykańskich sił zbrojnych, w tym okrętów USA na norweskich wodach.
O ile wyborcom prawicy może odpowiadać styl przywództwa Donalda Trumpa, pozostali raczej widzą, że król jest nagi, a skoro tak traktuje Ukrainę, również kapryśny może być wobec Polski.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas