Może coś podpatrzę, napiszę. Wydawało mi się, że jest na to duża szansa, bo zabroniono marszu wandalom pod przywództwem niejakiego Roberta Bąkiewicza, "chama skończonego", jak go nazwała uczestniczka Powstania Warszawskiego. Tak zadecydował Prezydent Miasta Rafał Trzaskowski. Podtrzymał jego decyzję sąd pierwszej i drugiej instancji, i nawet minister sprawiedliwości, a zarazem główny prokurator w jednej osobie nic nie wskórał. Wydawało się, że tym razem będzie cacy. A tu nagle okazało się, że "marsz niepodległości" (Józef Piłsudski w grobie się przewraca) będzie organizowany, bo niespodziewanie patronat nad "imprezą" (sic!) wandali przejął kontrolowany przez PiS Urząd ds. Kombatantów i ogłosił, że jest to uroczystość państwowa. Na konsekwencje tej decyzji nie trzeba było długo czekać. Policja wydała natychmiast poradnik dla miłośników nadmiaru adrenaliny, inaczej: jak się zachować w trakcie marszu i co czynić, aby jakoś przeżyć. Oto jego treść :
"Poradnik bezpieczeństwa" dla dziennikarzy
• Pamiętaj o swoim własnym bezpieczeństwie – dobre ujęcie nie jest warte Twojego zdrowia i życia;
• Wyposaż się w kamizelkę odblaskową z napisem PRESS/PRASA;
• Umieść legitymację prasową w takim miejscu, aby była widoczna i łatwa do okazania;