[b]Rz: Jak przewiduje projekt nowego prawa farmaceutycznego, do łask mają wrócić łacińskie nazwy chorób, żeby utrudnić zdobycie poufnych informacji osobom do tego niepowołanym. Czy to będzie skuteczne?[/b]
[b] Agnieszka Dziuba:[/b] Łacina medyczna jest bardzo specyficzna. Dla większości ludzi będzie to trudny do złamania szyfr. Nie każdy absolwent liceum, który uczył się łaciny, zna takie słownictwo, żeby potrafił rozszyfrować jednostki chorobowe.
[b]Dlaczego znajomość łaciny jest dziś tak ograniczona?[/b]
Angielski jest najłatwiejszy i jest językiem komunikacji międzynarodowej. Cała Europa Zachodnia przywiązuje jednak ogromną wagę zarówno do języka angielskiego, jak i do łaciny. Problem z łaciną mamy w Polsce. Nawet w Stanach Zjednoczonych ze znajomością tego języka jest lepiej niż u nas. Kraje Zachodu rozumieją, że trzeba wracać do korzeni.
[b]Dlaczego?[/b]