W poprzedniej kadencji Sejmu siedzący w ławach opozycji posłowie PiS popierali zaostrzenie przepisów aborcyjnych. I choć przed wyborami w 2015 r. sprawa ta nie była na liście priorytetów, to do obrońców życia partia wysyłała sygnał, że jeśli przygotują obywatelski projekt, to zostanie on potraktowany poważnie. Organizacje pro-life wzięły te zapowiedzi na serio i projekt całkowicie zakazujący w Polsce aborcji przygotowały. Swój napisali też zwolennicy liberalizacji przepisów. PiS natychmiast wyrzuciło ich propozycję do kosza, a do dalszych prac wysłało projekt obrońców życia. Ale przestraszone tzw. czarnym poniedziałkiem ostatecznie i ten wrzuciło do niszczarki.