[b]Rz: Odebrał pan właśnie Nagrodę im. Aleksandra Gieysztora, którego znał pan osobiście i z którym współpracował.[/b]
[b]Władysław Findeisen:[/b] Stykałem się z nim przez blisko 30 lat. Uczestniczyliśmy w różnych działaniach „solidarnościowych”, współprzewodniczyliśmy obradom plenarnym Okrągłego Stołu i współpracowaliśmy w Polskiej Akademii Nauk. Pan profesor był też bardzo życzliwy dla działań Kasy im. Józefa Mianowskiego i naszego funduszu stypendialnego. Jestem wzruszony, że dzisiaj mogę odebrać nagrodę poświęconą jego pamięci.
[b]Właśnie – otrzymał pan nagrodę za pomoc naukowcom ze wschodu Europy.[/b]
Ten pomysł zrodził się w 1992 roku. Odtwarzając Kasę im. Mianowskiego, uświadomiliśmy sobie, że prawie wszyscy z nas korzystali z możliwości wyjazdu na Zachód na różne stypendia. Pomyśleliśmy, że teraz trzeba się odwdzięczyć i utworzyć taki program stypendialny dla naszych kolegów ze Wschodu: z Ukrainy, Rosji, Białorusi, Litwy. Znaleźliśmy sponsorów. Ten program działa już 15 lat. Udzieliliśmy ponad 1400 stypendiów, z których 85 proc. trafiło na Ukrainę, Białoruś i do Rosji.
[b]Jak pan ocenia efekty?[/b]