Kto jest w tej "wyjątkowej grupie ludzi, posłów"? O jaką listę chodzi posłance Prawa i Sprawiedliwości? To ranking najgorszych posłów opublikowany przez "Politykę", w którym pani poseł otrzymała trójkąt ostrzegawczy.
Przypisanie do kiepskich lub świetnych posłów na szczęście przebiega ponad partyjnymi podziałami, a można nawet mówić o rodzących się strukturach poziomych. Wkrótce stanie się tak, że w parlamencie nie będzie podziału na władzę i opozycję, ale na koalicję prymusów i frakcję kłopotliwych. Bo jak inaczej interpretować słowa posłanki PiS o śmiertelnym wrogu z PO: – No cóż, Janusz Palikot też ma swoje zalety, przesadzając, i czasem trzeba go stopować. Ale też mówi bardzo dużo rzeczy, które później zmuszają ludzi do myślenia.
Siebie Nelli Rokita ocenia bardzo podobnie: – Ja nigdy nie byłam oportunistką i nie będę też oportunistką. Otóż zawsze pozwalałam sobie na wypowiedzi, może czasem kontrowersyjne, ale zachęcające do dyskusji, do rozmowy.
Kontrowersyjność posłanka zapewne wyssała z mlekiem męża, bo któż jeszcze z reprezentantów narodu mógłby powiedzieć rzecz dziwną, a przecież tak dla opozycji charakterystyczną: – Bardzo się cieszę, że została podjęta decyzja głosowania wbrew temu, co myśmy chcieli naszymi poprawkami osiągnąć.
W grupie najgorszych znalazł się również Sebastian Karpiniuk (PO), który we wtorek tak bronił swoich kolegów przed Joachimem Brudzińskim (PiS): – To był kawał dobrze wykonanej pracy, roboty przez pana premiera i pana ministra skarbu. Nie można zarzucić braku fundamentalnych starań, braku rzetelności, braku obiektywnego zaangażowania. I proszę spojrzeć na fundamentalne fakty w tej sprawie.