Reklama

Koalicja posłów najgorszych

– To jest wyjątkowa grupa ludzi, posłów w Sejmie, którzy są niewygodni dla dziennikarzy, sprawiają im kłopoty w różny sposób. Otóż według tych kryteriów ta lista jest w jakiś sposób uzasadniona – powiedziała Nelli Rokita w czwartkowy wieczór w TVN 24.

Aktualizacja: 11.09.2009 21:14 Publikacja: 11.09.2009 21:13

Kto jest w tej "wyjątkowej grupie ludzi, posłów"? O jaką listę chodzi posłance Prawa i Sprawiedliwości? To ranking najgorszych posłów opublikowany przez "Politykę", w którym pani poseł otrzymała trójkąt ostrzegawczy.

Przypisanie do kiepskich lub świetnych posłów na szczęście przebiega ponad partyjnymi podziałami, a można nawet mówić o rodzących się strukturach poziomych. Wkrótce stanie się tak, że w parlamencie nie będzie podziału na władzę i opozycję, ale na koalicję prymusów i frakcję kłopotliwych. Bo jak inaczej interpretować słowa posłanki PiS o śmiertelnym wrogu z PO: – No cóż, Janusz Palikot też ma swoje zalety, przesadzając, i czasem trzeba go stopować. Ale też mówi bardzo dużo rzeczy, które później zmuszają ludzi do myślenia.

Siebie Nelli Rokita ocenia bardzo podobnie: – Ja nigdy nie byłam oportunistką i nie będę też oportunistką. Otóż zawsze pozwalałam sobie na wypowiedzi, może czasem kontrowersyjne, ale zachęcające do dyskusji, do rozmowy.

Kontrowersyjność posłanka zapewne wyssała z mlekiem męża, bo któż jeszcze z reprezentantów narodu mógłby powiedzieć rzecz dziwną, a przecież tak dla opozycji charakterystyczną: – Bardzo się cieszę, że została podjęta decyzja głosowania wbrew temu, co myśmy chcieli naszymi poprawkami osiągnąć.

W grupie najgorszych znalazł się również Sebastian Karpiniuk (PO), który we wtorek tak bronił swoich kolegów przed Joachimem Brudzińskim (PiS): – To był kawał dobrze wykonanej pracy, roboty przez pana premiera i pana ministra skarbu. Nie można zarzucić braku fundamentalnych starań, braku rzetelności, braku obiektywnego zaangażowania. I proszę spojrzeć na fundamentalne fakty w tej sprawie.

Reklama
Reklama

Jak widać, nawet fundamentalizm nie chroni przed zaliczeniem do kiepskich. Na pocieszenie mogę przytoczyć jedynie słowa największego kaznodziei w naszej polityce. – Nic nie jest wiekuiste w tym globalnym świecie – rzekł Józef Oleksy u "Tomasza Lisa na żywo". Zaiste.

[ramka][link=http://blog.rp.pl/lutomski/2009/09/11/koalicja-poslow-najgorszych/]Skomentuj[/link][/ramka]

Kto jest w tej "wyjątkowej grupie ludzi, posłów"? O jaką listę chodzi posłance Prawa i Sprawiedliwości? To ranking najgorszych posłów opublikowany przez "Politykę", w którym pani poseł otrzymała trójkąt ostrzegawczy.

Przypisanie do kiepskich lub świetnych posłów na szczęście przebiega ponad partyjnymi podziałami, a można nawet mówić o rodzących się strukturach poziomych. Wkrótce stanie się tak, że w parlamencie nie będzie podziału na władzę i opozycję, ale na koalicję prymusów i frakcję kłopotliwych. Bo jak inaczej interpretować słowa posłanki PiS o śmiertelnym wrogu z PO: – No cóż, Janusz Palikot też ma swoje zalety, przesadzając, i czasem trzeba go stopować. Ale też mówi bardzo dużo rzeczy, które później zmuszają ludzi do myślenia.

Reklama
Publicystyka
Konrad Szymański: Jaka Unia po szkodzie?
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Reklama
Reklama