Rzeczywiście, jest co czytać. Dziś to koleżanki Kasi mogą ją prosić, by pozdrowiła tatę – premiera. Ale już wkrótce sytuacja może się odwrócić. To Donald Tusk będzie nagabywany przez dziennikarzy, by wspomniał o nich słynnej blogerce Kasi. Jeszcze parę takich wpisów i Jola Rutowicz na pewno oszaleje z zazdrości.