To jest pokaz niespotykanego barbarzyństwa. Co im przeszkadzały kwiaty? Nie mogę uwierzyć, że dożyłem czasów, gdy kwiaty dla Prezydentowej są usuwane przez straż miejską - komentuje zajście Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny "Gazety Polskiej".

Rok temu ciało Pierwszej Damy wróciło do kraju. Wtedy trasa przejazdu konduktu żałobnego pokryta była tulipanami. W tym roku ludzie młodsi i starsi, rodzice z dziećmi przynieśli po kilka, kilkanaście tulipanów. Kładli je na całym Krakowskim Przedmieściu, najwięcej naprzeciwko pomnika ks. Józefa Poniatowskiego. W ten sposób oddali cześć śp. Marii Kaczyńskiej. Wtedy do akcji wkroczyła Straż Miejska i zaczęła oczyszczać teren z kwiatów. Jak podaje niezależna.pl, szef Straży Miejskiej podjął decyzję o usunięciu tulipanów samodzielnie, bez konsultacji z władzami miasta.

To już kolejna akcja miejskich strażników budząca kontrowersje. Jeszcze trochę i mieszkańcy Warszawy zaczną kojarzyć ludzi w mundurach SM z bojówkami prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Jak to leciało? Nie straż, nie straż...