Tekst byłego ministra transportu jest polemiką z artykułem Michała Smolorza „Śląskie powstania domowe”, opublikowanym w „Polityce”. Poseł pisze o prowokacyjnych pomysłach RAŚ z okazji 90. rocznicy wybuchu III Powstania Śląskiego.
Działaniem obliczonym na tani rozgłos było np. złożenie 2 maja wieńca pod Pomnikiem Powstańców Śląskich w Katowicach, przez Pana Jerzego Gorzelika (to ten sam, który na podstawie umowy PO i RAŚ odpowiada w Zarządzie województwa śląskiego za Kulturę i Dziedzictwo Narodowe na Śląsku...!). Dziwią rocznicowe żale lidera RAŚ, który oburzony skarżył się, że spod Pomnika Powstańców Śląskich zrzucono jego wieniec z szarfą "Ofiarom walk o przynależność państwową Górnego Śląska w 1921 roku". Tłumaczył, że w ten sposób chciał oddać hołd WSZYSTKIM ofiarom walk (...) Trudno mówić inaczej, gdy pod polskim Pomnikiem polskich Powstańców Śląskich składa się wieniec, który ma upamiętniać też poległych Niemców i niemieckich Ślązaków. Ignorantem Inicjator tego gestu na pewno nie jest (ma wykształcenie historyczne), więc doskonale wie co robi i w jak symbolicznym miejscu. Odpowiedź nasuwa się więc sama - składanie wieńca nie było niczym innym jak kolejną medialną prowokacją polityczną - dodajmy uwieńczoną sukcesem! - "niezależne" media zauważyły i zrelacjonowały incydent, dzięki czemu RAŚ może dopisać kolejną pozycje do listy "krzywd" jakich "prawdziwi" Ślązacy doznają od Polaków.?
Ruch Autonomi Śląskiej stara się za wszelką cenę prowokować i rozbudzać emocje polityków. Mamy jednak nadzieję, że i ta "gwiazda" mediów szybko zgaśnie.