Bronisław Komorowski podbija Mazury bez kapoka

Prezydent Komorowski to prawdziwy wilk morski. Nic dziwnego, że żegluje po jeziorach mazurskich bez kapoka

Publikacja: 19.09.2011 13:10

Bronisław Komorowski podbija Mazury bez kapoka

Foto: W Sieci Opinii

Jest ryzyko - jest zabawa, ale czy to ryzyko przystoi głowie państwa? Gdy kampanijne tam-tamy PO biją na trwogę, a Donald Tusk wyrusza "peobusem" w Polskę, prezydent Komorowski podziwia piękne okoliczności przyrody na Mazurach. Na spotkaniu z ratownikami WOPR w Iławie Bronisław Komorowski mówił:

To dobre miejsce do podkreślenia, iż atrakcyjność sportów wodnych i wody jako miejsca wypoczynku jest oceniane z punktu widzenia bezpieczeństwa – mówił prezydent. I zachwalał podpisaną niedawno ustawę. Mówił, że zwiększy ona bezpieczeństwo na wodzie.

Prezydent o bezpieczeństwie mówił dużo, ale kapoka nie założył. To częsta u polityków wiara w magiczną moc uchwalanego prawa czy wyraz zaufania do ratowników WOPR, z którymi płynął łodzią?

To się nazywa odwaga prezydencka. Skoro nie można polować, warto pływać "ekstremalnie". Zastanawiamy się, czy tego typu działania to nie naśladowanie innego słynnego twardziela - Władimira Putina. Bronisławowi Komorowskiemu radzimy - jeszcze tylko zlot harlejowców w Budzie Ruskiej i druga kadencja pewna jak w banku.

 

Publicystyka
Ćwiek-Świdecka: Odejście Muchy to nie tylko sprawa polityczna. Mogą stracić też dzieci
Publicystyka
Izrael – Iran. Jak obydwa kraje wpadły w spiralę zemsty i odwetu
Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób