Miałem w pamięci rozmaite wyniki badań. Jest nawet taka nauka jak atrakcjonizm. Bada się szanse wyborcze kandydatów pod względem atrakcyjności. Atrakcyjni mają zawsze większe szanse być wybranym, choć to nie tylko uroda, ale i rodzaj listy wyborczej.
Jak pani wyjdzie na ulice i popatrzy na plakaty, to są tam sami atrakcyjni kandydaci i kandydatki. Nieatrakcyjna kobieta ma mniejsze szanse zostać wybrana i kierownictwa partii politycznych, tak jak ostatnio PiS stara się reklamować w oparciu o atrakcyjne kandydatk.
Polityk SLD pytany o komentarz europosłanki Joanny Senyszyn ucina:
W dziedzinie chamstwa nie podejmuję się konkurować z Joanną Senyszyn.
Prawdziwy dżentelmen, prawda?