Cztery lata temu Platforma Obywatelska obiecała ludziom miłość zamiast nienawiści. (...) Oto nieco tylko upiększony zapis pewnej publicznej wypowiedzi znaczącego przedstawiciela PO. Do fragmentów prawdziwych dołożyłem fikcyjne, starając się wszakże niczego nie uronić ze stylu, w niczym nie uchybić przesłaniu tego męża stanu – pisze Paweł Lisicki.
O filmie „Lider” na temat przywódcy opozycji polityk ów wypowiedział się następująco:
„To jest coś nieprawdopodobnie lizusowskiego, podłego, paskudnego. To jest obrzydliwe i płaskie. Ja myślałem, że z upadkiem komunizmu takie filmy odeszły razem z PRL. Żałosne, smętne PiS-owskie widowisko. Ohydna, brudna PiS-owska propaganda przygotowana przez PiS-owskich lizusowskich propagandzistów. Kaczyński to taki prowincjonalny dyktatorek. Najchętniej by wszystkich powsadzał do więzienia, to podła postać, paskudna. To jest zdumiewające, że nie ma w tym lizusowskim, obrzydliwym filmidle słowa o ojcu. Tam jest jakaś wstydliwa tajemnica, o ojcu nic nie mówią. To jest jakiś kult matki dziwaczny”.
O sondażach przeprowadzonych przez PiS, z których wynika, że partia ta może wygrać wybory:
„Pięć razy pan Kaczyński zapowiadał, pięć razy przegrał. Głupota, podłość i nienawiść nie może wygrać. Lizusostwo, pogarda, chamstwo nie mogą zwyciężyć. Obrzydliwość, kłamstwo, kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo, i jeszcze raz nie będą górą”.