Dystans między PO i PiS wydawał mi się mniejszy. Myślałem, że PO wygra o włos. Liczyłem też na minimum 11-procentowy wynik SLD. (...) Dużą przewagę PO zawdzięcza jednak przede wszystkim błędom PiS i Jarosława Kaczyńskiego.
Na temat szeroko komentowanych słów z książki Jarosława Kaczyńskiego Czarzasty mówi:
Numer z Merkel był absolutnie nieakceptowalny. PiS wpadł przez głupotę. Gdyby historię o Kaczyńskim jako miłym, śniegowym dziadku udało im się opowiedzieć do końca, „aniołki” by weszły do sejmu... Notabene, pomysł z wykorzystaniem w kampanii pięknych dziewczyn, które w dodatku miały poukładane w głowie, był świetny. Ale, że są w gorącej wodzie kąpani, to nie wytrzymali. A jak wrzucili do niej śniegowego dziadka, to się rozpuścił.
Czarzasty dodaje:
Nie chodzi o to, co napisał Kaczyński, bo papier jest cierpliwy, wszystko przyjmie. Czystą głupotą było zachowanie PiS, po tym jak sprawa została nagłośniona przez media. Wystarczyło powiedzieć, że prezes miał co innego na myśli, że jest mu przykro, jeżeli Angela Merkel poczuła się urażona. (...) „Aniołki” w ostatnich dniach pożarł niemiecki wilk, Kaczyński do niego strzelił, a kula obleciała cały świat i trafiła go w tył głowy.