Najważniejsze jest by Polacy wreszcie zaczęli się traktować poważnie, a zwłaszcza, by politycy obozu rządzącego wreszcie zaczęli nas traktować poważnie. Ale i żebyśmy my zaczęli od nich wreszcie czegoś wymagać. I żeby to co Joanna Lichocka pokazała w swoim filmie „Przebudzenie” wreszcie nastąpiło, żeby dało konkretne rezultaty polityczne i instytucjonalne. A wtedy sobie poradzimy i z innymi sprawami – z kryzysem europejskim, z problemem euro. Życzę więc nam, by rekonstytuowała się polska wspólnota.
O przyszłości kraju mówi:
Stajemy się krajem coraz bardziej niepoważnym, niepoważnie traktującym swoje instytucje, konstytucję, demokrację, kampanię wyborczą, obywateli itd. W tym kontekście nie dziwię się, że pojawia się ruch obywatelski mówiący temu stop. Mam nadzieję, że on w tym roku się wzmocni, a w kolejnych latach wygra, przyczyniając się do odrodzenia naszej wspólnoty politycznej.