Grzegorz Schetyna: Kandydata na prezydenta będzie wskazywać Platforma

Wiceprzewodniczący PO przyznaje: "Polacy kupują, konsumują i nasza gospodarka się rozwija. To nas uratowało"

Publikacja: 06.01.2012 10:34

Grzegorz Schetyna: Kandydata na prezydenta będzie wskazywać Platforma

Foto: W Sieci Opinii

W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" były marszałek Sejmu podkreśla:

Proszę zauważyć, że w Polsce nie ma dotąd recesji, tylko wzrost gospodarczy, głównie dzięki popytowi wewnętrznemu. Polacy kupują, konsumują i nasza gospodarka się rozwija. To nas uratowało.

Co by było, gdybyśmy od rana do wieczora trąbili o kryzysie? To PiS wówczas straszył kryzysem i usiłował odwołać ministra finansów. (…)

Nie chcieliście straszyć?

Tak, z gospodarką jest jak z rozpędzoną lokomotywą. Jeśli ma dalej pędzić, trzeba dorzucać węgiel do kotła. Inaczej się zatrzyma i będzie kłopot, żeby znowu ruszyła. (...)

Rząd w poprzedniej kadencji się sprawdził. (…)

Były błędy, ale takie jest życie. Jednak Polacy wybrali kontynuację rządów PO – PSL. Różnica między PO a PiS zmniejszała się z każdym dniem. Na finiszu prowadziliśmy ledwie o kilka procent, mniej niż 5. (…)  Pomogła sprawa z kibicami, oczywiście Tuskobus, a na koniec wypowiedź prezesa Kaczyńskiego o Angeli Merkel i to, że zrugał dziennikarza na konferencji.

Grzegorz Schetyna dodaje, że Donald Tusk jeszcze w dniu wyborów dopuszczał możliwość porażki. Pytany, czy sposób, w jaki potraktował go po wspólnym zwycięstwie premier, nie był upokorzeniem, odparł:

To jest życie, w polityce nie ma obrażania się. Jesteśmy z Tuskiem w jednym projekcie. Postawił na autorski rząd. Ma do tego prawo.

Kiedyś projekt, w platformerskim slangu, to było wygranie wyborów parlamentarnych, potem prezydenckich. Co to jest dzisiaj projekt?

Dla mnie projekt to silna, wygrywająca Platforma Obywatelska. Dla innych? O to trzeba pytać każdego z osobna.

Schetyna jest zdania, że Bronisław Komorowski "jest prezydentem, jakiego chcieli Polacy" i dlatego ma ogromną szansę wygrać drugą kadencję.

A co będzie, jeśli Tusk za trzy i pół roku powie: ja chcę być prezydentem?

Wszystko jest możliwe. Cztery lata temu nie pomyślałbym, że będę szefem Komisji Spraw Zagranicznych. Powiem tak: kandydata na prezydenta będzie wskazywać Platforma. Nie wiem, jak będzie za trzy i pół roku. Ale o ile znam Tuska, to wiem, że woli być premierem.

Schetyna chwali zapowiedzi dalekich reform w exposé, ale pytany, czy nie prościej dalej nic nie robić, odpowiada:

Może pojawić się taka pokusa. Tym bardziej że widzimy, jaka jest opozycja.

Jak mawiał Donald Tusk: „Nie ma z kim przegrać”.

Osobiście jestem innego zdania. Uważam, że zawsze można przegrać z samym sobą. I to najbardziej bolesna porażka.

Naszym zdaniem – celna uwaga.

W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" były marszałek Sejmu podkreśla:

Proszę zauważyć, że w Polsce nie ma dotąd recesji, tylko wzrost gospodarczy, głównie dzięki popytowi wewnętrznemu. Polacy kupują, konsumują i nasza gospodarka się rozwija. To nas uratowało.

Pozostało 90% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości