"Dziennik Gazeta Prawna" donosi:

Limuzynę prezesa, srebrnego Saaba 9-5 sprzedano wraz z telefonem pokładowym, w którym nowy właściciel odkrył prywatne SMS-y kierowane do szefa PiS. Obecny właściciel auta powiedział "Dziennikowi", że na karcie są m.in. prywatne wiadomości prezesa i kondolencje, jakie wysyłano do niego po katastrofie smoleńskiej. Wśród nich są m.in. długie kondolencje od rodziny Dubienieckich.

Oprócz karty SIM w limuzynie znaleziono inne prywatne przedmioty Kaczyńskiego.

Sprzedażą auta zajmował się skarbnik PiS Stanisław Kostrzewski. Nie chce on komentować niewykasowanych SMS-ów.

Na portalu onet.pl czytamy natomiast:

Ślady po pociskach na tylnej szybie srebrnego Saaba 9-5 odkrył nowy nabywca, który kupił samochód należący wcześniej do partii Jarosława Kaczyńskiego. Do samochodu prezesa PiS strzelano najprawdopodobniej z wiatrówki.