Krzysztof Parulski nadal atakuje Andrzeja Seremeta

Prokurator generalny nie chce, by Krajowa Rada Prokuratury włączała się w jego konflikt z szefem Prokuratury Wojskowej – czytamy w serwisie rp.pl

Publikacja: 24.01.2012 13:31

Krzysztof Parulski nadal atakuje Andrzeja Seremeta

Foto: W Sieci Opinii

Krajowa Rada Prokuratury zebrała się wczoraj na prośbę Bronisława Komorowskiego. Prezydent chciał, by zajęła stanowisko w sprawie sporu prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta z jego zastępcą, szefem Naczelnej Prokuratury Wojskowej - gen. Krzysztofem Parulskim.

Spotkanie zaczęło się o 13 i było dramatyczne. Gdy w nocy zamykaliśmy to wydanie "Rz", wciąż trwało.

Jednak jak relacjonuje "Rz", Andrzej Seremet:

W spokojny, ale stanowczy sposób domagał się respektowania jego pozycji jako zwierzchnika prokuratury. (…) Zwrócił uwagę, że Parulski de facto poparł łamanie prawa przez swoich podwładnych prokuratorów wojskowych oraz zasad obowiązujących w zhierarchizowanej strukturze, jaką jest prokuratura.

Według "Rz" gen. Parulski po raz kolejny podjął polemikę ze swoim przełożonym.

Reklama
Reklama

Jeszcze dobitniej niż na konferencji prasowej po samookaleczeniu prokuratora Przybyła polemizował z Seremetem. Z każdym jego słowem większość członków KRP odnosiła wrażenie, że pali on za sobą mosty - mówi osoba, która obserwowała posiedzenie.

Co ciekawe, dalej czytamy, że:

"RZ" dowiedziała się nieoficjalnie, że Seremet nie chciał skorzystać z mediacji szefa KRP Edwarda Zalewskiego. - Panowie pozostają ze sobą w stanie zimnej wojny, od kiedy to Seremet, a nie Zalewski, został wybrany na prokuratora generalnego - opowiada nam jeden z prokuratorów.

Ponadto Seremet był niezadowolony z propozycji prezydenta Komorowskiego, by Krajowa Rada Prokuratorów w ogóle mediowała w tej sprawie. Dlaczego? Zgodnie z prawem rada nie odgrywa żadnej roli w powoływaniu zastępców prokuratora generalnego.

- KRP opiniuje prokuratorów na stanowisko funkcyjne oraz rekomenduje prokuratorów do Prokuratury Generalnej. Nie ma jednak uprawnień do opiniowania zastępców Seremeta. Dlatego odbiera on to jako próbę ograniczenia jego niezależności i poderwania autorytetu - mówi nasz informator.

Szef MON - Tomasz Siemoniak spotkał się wczoraj z płk. Jerzym Artymiakiem, kandydatem Seremeta na naczelnego prokuratora wojskowego. Po spotkaniu rzecznik MON Jacek Sońta podkreślił, że:

Reklama
Reklama

Rozmawiano przede wszystkim o przyszłości prokuratury wojskowej. Nasunęło się pytanie, czy naczelny prokurator wojskowy musi być jednocześnie zastępcą prokuratora generalnego, czy np. nie może to być wydział wojskowy w prokuraturze cywilnej.

Zadeklarował, że szef resortu obrony do piątku podejmie decyzję w sprawie kandydatury płk. Artymiaka. Ma w tej sprawie rozmawiać jeszcze z ministrem sprawiedliwości Jarosławem Gowinem oraz Andrzejem Seremetem. Opinia ministra dla prezydenta nie jest wiążąca.

Co ważne:

Sprawa jest testem na niezależność prokuratury. Gdyby Bronisław Komorowski nie pozwolił Seremetowi dobierać sobie współpracowników, tę niezależność by ograniczył. Na razie prezydent wyraził niezadowolenie, że Seremet złożył wniosek, zanim Krajowa Rada Prokuratury podjęła się mediacji

Według najnowszej depeszy PAP, Krajowa Rada Prokuratury stwierdziła, że:

Nie ma konfliktu pomiędzy prokuratorami powszechnych i wojskowych jednostek prokuratury – oceniła. I apeluje – do wszystkich osób, organów i instytucji odpowiedzialnych za działalność prokuratury o wyciszenie wszelkich emocji i sporów związanych z zaistniałą sytuacją.

Reklama
Reklama
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama