Małgorzata Szmajdzińska: Zawiodłam się na premierze w sprawie Smoleńska

Wdowa po kandydacie SLD na prezydenta: "Nie można mówić, że eksperci ze Stanów to są ludzie, którzy nie mają o niczym bladego pojęcia"

Publikacja: 24.02.2012 14:10

Małgorzata Szmajdzińska: Zawiodłam się na premierze w sprawie Smoleńska

Foto: W Sieci Opinii

Monika Olejnik pytała, czy raport Jerzego Millera jest jeszcze wiarygodny? Małgorzata Szmajdzińska odpowiedziała:

Chciałam bardzo żeby był wiarygodny ten raport, no ale mam tyle wątpliwości (…). Byłam przekonana, że również członkowie komisji mówią jednym głosem, a tak się nie dzieje i to mnie zdumiało. Ja właściwie dzisiaj jestem osobą, która tak naprawdę liczy tylko na prokuraturę, bo to jest jedyny organ w naszym kraju, który – moim zdaniem – może skutecznie i do końca doprowadzić wszystko w sprawie katastrofy smoleńskiej.

To może jeszcze potrwać długo, bo się pojawiają różne problemy, w pierwszej chwili nawet przez niektórych uważane za niedorzeczne - jak sprawa np. ze skrzydłem. Nie można przejść nad tym do porządku dziennego, jakoś się trzeba do tego ustosunkować. Bo nie można mówić, że eksperci ze Stanów to są ludzie, którzy nie mają o niczym bladego pojęcia. Mimo że ja sama mam wątpliwości co do słuszności pewnych tez, to prokuratura musi się z tym zmierzyć.

W sprawie komisji Millera posłanka SLD dodała także:

Nawet już nie czytam różnych doniesień, bo byłam zniesmaczona bardzo, kiedy dowiaduję się, że np. jest problem z tym, kto tak naprawdę uznał, że pan gen. Błasik był w kokpicie i jeszcze w stanie, powiedzmy, spożycia alkoholu. Nagle nie ma autora tej tezy.

Znaczy autor nietrzeźwości to jest, Anodina.

Tak, tak, ale ja mówię o tym, że nie ma autora i jak czytam dzisiaj, że jeden z panów na drugiego zrzuca odpowiedzialność za podanie takiej informacji, to przyznam, że jestem mocno zniesmaczona. Dlatego ja chcę słuchać już tylko tego, co ma do powiedzenia prokuratura, nic więcej.

Krzysztof Kwiatkowski w „Tygodniku Powszechnym” mówi, że ci, którzy obciążali winą generała, powinni przepraszać, przepraszać, przepraszać...

I tak powinno być. 

Małgorzata Szmajdzińska przyznała, że kiedy informacja o pijanym polskim generale znalazła się w medialnym obiegu, to:

Jak pamiętamy - nie zareagowaliśmy tak jak należy, to wszystko było spóźnione, zbyt słabe, także nasz rząd powinien się w piersi uderzyć, premier też, szczególnie może.

Zawiodła się pani na premierze?

Przyznam, że w tej sprawie zawiodłam się, zawiodłam się, chociaż ja naprawdę jestem osobą, która zawsze, jak myślę, z dużą rozwagą podchodzi do różnych działań, ale jak już teraz po prawie dwóch latach dokonuję analizy różnych zachowań i też politycznych, a może nawet przede wszystkim, to za słabo te nasze działania przebiegały, zdecydowanie.

I to, że nie prowadziliśmy i nie prowadzimy wspólnie tego postępowania, to niedobrze, źle się stało, bo jednak najlepiej by było, gdybyśmy to razem z Rosjanami robili. Oczywiście ja już nie mówię o tych uwarunkowaniach międzynarodowych, bo podnosi się różne okoliczności, ale trzeba było zrobić wszystko żeby się po prostu politycznie dogadać, drogą dyplomatyczną to by było zdecydowanie najlepsze.

Jasne, że niektórzy mówią o tym, że szok wtedy również, to nie tylko dla rodzin, nie tylko dla bliskich, dla wszystkich to był szok. No, ale trzeba było wziąć sprawy twardo i jednak próbować się z Rosjanami dogadać, bo potem mamy takie efekty.

Monika Olejnik stwierdziła, że "wypadałoby chyba, żeby w dwa lata po katastrofie stanął pomnik w Warszawie":

No, tak, ja już o tym mówiłam. (…) Ja ostro zareagowałam na pomysł przeprowadzenia sondażu wśród mieszkańców, zupełnie kuriozalnego, to nie jest temat do wyrażania takich opinii, już nie mówiąc o tym, że jak się sformułuje pytanie tak, czy chcesz drugiego pomnika w centrum, no to zdrowy rozsądek nakazuje żeby powiedzieć, że nie chcę.

Ale to nie jest temat do takich dyskusji, pomnik na cmentarzu Powązkowskim ma charakter zupełnie inny, to znaczy jest związany po prostu z pochówkiem, nawet jeśli są tam nazwiska wszystkich osób. Ja myślę, że trzeba się z tym zmierzyć, to zależy wszystko od pani prezydent Warszawy, powinna po prostu tę sprawę załatwić. 

Monika Olejnik pytała, czy raport Jerzego Millera jest jeszcze wiarygodny? Małgorzata Szmajdzińska odpowiedziała:

Chciałam bardzo żeby był wiarygodny ten raport, no ale mam tyle wątpliwości (…). Byłam przekonana, że również członkowie komisji mówią jednym głosem, a tak się nie dzieje i to mnie zdumiało. Ja właściwie dzisiaj jestem osobą, która tak naprawdę liczy tylko na prokuraturę, bo to jest jedyny organ w naszym kraju, który – moim zdaniem – może skutecznie i do końca doprowadzić wszystko w sprawie katastrofy smoleńskiej.

Pozostało 87% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości