Manifestacja PiS: Brońmy swoich praw

We wczorajszej manifestacji zorganizowanej przez PiS uczestniczyło - według służb porządkowych 5 tysięcy osób, według organizatorów - 15 tysięcy. Protestujący przeszli z pl. Trzech Krzyży przed Kancelarię Premiera

Publikacja: 15.03.2012 10:43

Manifestacja PiS: Brońmy swoich praw

Foto: W Sieci Opinii

Prezes PiS Jarosław Kaczyński wymieniał błędy Donalda Tuska: projekt reformy emerytalnej, nowelizację ustawy o refundacji leków czy zamykanie szkół. Do zgromadzonego tłumu mówił:

Polityka rządu PO-PSL uderza w najsłabszych, w tych, którzy nie mogą się bronić. Polacy nie mogą się na taką politykę rządu zgodzić. Jest tu wyraźna, bardzo jasna zasada, trzeba powiedzieć: nikczemna, zasada, którą można określić krótko: czym kto słabszy, tym ma więcej płacić.

Liczono na to, że w Polsce solidarność między ludźmi została już zapomniana. Dzisiaj mówimy Donaldowi Tuskowi: nie, nie została zapomniana. Jeśli nie wierzy, niech wyjdzie, niech spojrzy.

Prawo i Sprawiedliwość będzie przeciwstawiać się polityce ratowania się po tej niesłychanej klęsce, która została nam zadana przez kilka lat wyjątkowo nieudanych rządów. Ze strony rządu padło już wiele pięknych okrągłych słów i jeszcze bardzo dużo padnie, ale tylko fakty są istotne.

Manifestanci wołali: "Chcemy prawdy o Smoleńsku", Jarosław Kaczyński mówił:

Reklama
Reklama

Tak, chcemy prawdy. Chcemy prawdy, ale nie łudźmy się. Póki jest tutaj ten premier, póki jest jego kompania, to towarzystwo z boiska, póty prawdy się nie dowiemy. Potrzebujemy w Polsce nowej władzy i będziemy mieli nową władzę.

W proteście przeciwko planom wydłużenia wieku emerytalnego wzięli też udział przedstawiciele NSZZ "Solidarność" i inni związkowcy.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński wymieniał błędy Donalda Tuska: projekt reformy emerytalnej, nowelizację ustawy o refundacji leków czy zamykanie szkół. Do zgromadzonego tłumu mówił:

Polityka rządu PO-PSL uderza w najsłabszych, w tych, którzy nie mogą się bronić. Polacy nie mogą się na taką politykę rządu zgodzić. Jest tu wyraźna, bardzo jasna zasada, trzeba powiedzieć: nikczemna, zasada, którą można określić krótko: czym kto słabszy, tym ma więcej płacić.

Reklama
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama