Koniec koalicji? Nie ma porozumienia w sprawie "reformy 67"

Donald Tusk i Waldemar Pawlak mieli ogłosić dziś proponowany przez koalicję kształt kontrowersyjnej reformy "67". Ale nie ogłoszą. Ludowcy zarzucają Platformie brak woli kompromisu, Platforma ludowcom - dokładnie to samo. Jutro zarząd PO zdecyduje, co dalej z koalicją, bo PSL projektu Donalda Tuska nie poprze

Publikacja: 20.03.2012 16:37

Koniec koalicji? Nie ma porozumienia w sprawie "reformy 67"

Foto: W Sieci Opinii

Wczoraj odbyło się spotkanie koalicjantów za zamkniętymi drzwiami. Dziś na wspólnej konferencji premierów mieliśmy poznać kształt porozumienie koalicjantów – zapowiadał ją dwukrotnie minister Paweł Graś. Tymczasem Waldemar Pawlak demonstracyjnie wyszedł z Kancelarii Premiera, a Centrum Informacyjne Rządu potwierdziło, że nie będzie nawet zwyczajowej konferencji premiera po posiedzeniu rządu.

Jakub Sobieniowski z TVN próbował porozmawiać z Pawlakiem zaraz po jego wyjściu z posiedzenia rządu.

Co z konferencją. Cała Polska czekała. Zapowiadaliście to obaj panowie.

Nie będzie. Rozmowy w biegu

Pawlak chciał schronić się przed do rządowej limuzyny przed kolejnym pytaniem:

Kiedy dowiemy się szczegółów na temat reformy emerytalnej?

Jeżeli zaprosi mnie pan do studia – na pewno przyjdę

Krzysztof Kosiński, rzecznik ludowców potwierdził tvp.info:

Złożyliśmy premierowi trzy propozycje, ale premier Donald Tusk wszystkie odrzucił.

Grzegorz Miecugow w TVN24 komentuje:

Kompromisu nie ma i wydaje mi się, że nie będzie. Dlatego, że obie strony tego sporu – a przecież to koalicjanci – bardzo ambicjonalnie to traktują. Jeżeli pan premier odrzuca wszystkie kompromisowe propozycje, to znaczy, że tego porozumienia nie chce. Z kolei PSL też nie chce być traktowany jako maszynka do głosowania.

Miecugow dodał:

Pytanie, moim zdaniem, brzmi tak: czy to jest kolejna porażka z cyklu tych tegorocznych wpadek premiera i POm czy być może jakiś plan. Czyli nie patyczkowanie się z PSL, lecz uchwalenie tej reformy przy pomocy Palikota, rozpad koalicji i wcześniejsze wybory - o czym się od kilku dni w kuluarach – że Donald Tusk, patrząc na sondaże, robiąc swoje sondaże chce jeszcze raz zagrać va banque i jeszcze raz tym rosnącym PiS postraszyć wyborców PO i zrobić wybory na jesieni. A już się przetoczy Euro, już będzie po igrzyskach olimpijskich – zrobimy sobie nową kampanię, nowe wybory. Być może on jest właśnie konsekwetnie realizowany, wdrażany w życie. (…) Możemy czuć się nieco oszukani tą nieustającą kampanią wyborcą, ale ta nie ustępliwość pana premiera może świadczyć, że jest za tym jakiś plan.

Isotnie: promocja Palikota jest wdrażana z wielką konsekwencją, i to już nie tylko w TVN24.

Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Sztaby wyborcze przed dylematem, czy już spuszczać bomby na rywali
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne