Ci ludzie mają poczucie, że uczestniczą w czymś wielkim. Używają sformułowań typu „podziemie".
Najwyraźniej obaj rozmówcy są zgodni, że to reakcyjne podziemie jest groźne:
Tusk mówił w Sejmie w piątek, że mamy w kraju zimną wojnę, ale możemy mieć też gorącą. Ci ludzie sprzed pałacu prezydenckiego Polski nie podpalą.
Determinacji im nie brakuje.
Oczywiście, najgroźniejszy jest prezes PiS, który zdaniem Kamińskiego: