Reklama

Leszek Balcerowicz: Propozycja Rostowskiego nie nadaje się nawet na dowcip

Minister finansów Jacek Rostowski zaapelował do Leszka Balcerowicza o zdjęcie wiszącego w centrum Warszawy od 2010 roku licznika długu publicznego. Balcerowicz nie pozostawia jednak Rostowskiemu złudzeń

Publikacja: 27.04.2012 14:03

Leszek Balcerowicz: Propozycja Rostowskiego nie nadaje się nawet na dowcip

Foto: W Sieci Opinii

Rostowski w liście otwartym do prof. Leszka Balcerowicza wzywa: "Leszku! Ściągnij licznik - zagrożenie minęło!". Uznaje jednak "pożyteczną rolę" licznika długu publicznego, pisząc do Balcerowicza:

Wiem, że to właśnie perspektywa rosnącego długu w relacji do PKB i przekroczenia bezpiecznych limitów zapisanych w ustawie i konstytucji była bezpośrednim powodem zawieszenia przez Ciebie licznika długu. Dzięki Twojemu licznikowi udało się zmobilizować zarówno polityków, dziennikarzy, jak i dużą część społeczeństwa do czasem trudnych, acz koniecznych decyzji.

Balcerowicz na liście Rostowskiego nie zostawia suchej nitki:

Po pierwsze, jest to bardzo kiepski styl, to nawet nie nadaje się na dowcip. A po drugie, minister finansów, któremu zależy naprawdę na zdrowiu finansów publicznych, powinien być zainteresowany tym, by opinia publiczna była informowana, co się dzieje w finansach państwa, czego najlepszym miernikiem jest dług publiczny.

Na pytanie, czy wyłączy licznik długu, szef Forum Obywatelskiego Rozwoju odpowiedział w radiu TOK FM:

Reklama
Reklama

Jestem zdziwiony tą wypowiedzią, zarówno na gruncie estetycznym, jak i na gruncie merytorycznym. Jedno i drugie wystarczy, żeby tego nie robić.

Rostowski w liście otwartym do prof. Leszka Balcerowicza wzywa: "Leszku! Ściągnij licznik - zagrożenie minęło!". Uznaje jednak "pożyteczną rolę" licznika długu publicznego, pisząc do Balcerowicza:

Wiem, że to właśnie perspektywa rosnącego długu w relacji do PKB i przekroczenia bezpiecznych limitów zapisanych w ustawie i konstytucji była bezpośrednim powodem zawieszenia przez Ciebie licznika długu. Dzięki Twojemu licznikowi udało się zmobilizować zarówno polityków, dziennikarzy, jak i dużą część społeczeństwa do czasem trudnych, acz koniecznych decyzji.

Reklama
Publicystyka
Konrad Szymański: Jaka Unia po szkodzie?
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy Polska naprawdę powinna bać się bardziej sojuszniczych Niemiec niż wrogiej jej Rosji?
Publicystyka
Adam Bielan i Michał Kamiński podłożyli ogień pod koalicję. Donald Tusk ma problem
Publicystyka
Marek Migalski: Dekonstrukcja rządu
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Reklama
Reklama