Reklama
Rozwiń

Franciszek Smuda: Nie rozliczajcie nas, jakbyśmy byli Brazylią

Selekcjoner polskiej reprezentacji narodowej w rozmowie z TVP1 mówił o meczu z Rosją, impulsywności zawodników i nieuzasadnionej krytyce

Publikacja: 13.06.2012 11:02

Franciszek Smuda: Nie rozliczajcie nas, jakbyśmy byli Brazylią

Foto: W Sieci Opinii

Franciszek Smuda nie krył, że był zadowolony z wyniku meczu. Kiedy prowadzący wywiad reporter zaczął dopytywać o słabości lewej strony, Smuda nie wytrzymał i wypalił:

Rozegraliśmy dobre spotkanie.

Dlaczego pan od razu zaczyna krytykować? Mecz zremisowaliśmy, mamy dalej szansę przejścia do ćwierćfinału, a pan zaczyna od krytyki. Naturalnie, że wszyscy zawodnicy dali z siebie wszystko, naturalnie, że nie wszyscy grają perfect, niektórzy popełniają błędy, zawsze się będą one zdarzać, ale zapomnijmy. Bo mamy jeszcze jedno spotkanie, musimy się tu skoncentrować, a nie zastanawiać kto najwięcej błędów popełnił.

Gdy dziennikarz podkreślił, że chwali drużynę, ale warto się zastanowić, jak wyeliminować błędy, Smuda kontynuował:

Nie będziemy od razu grali jak Brazylia, to jeszcze trochę potrwa. Nas każdy rozlicza jakbyśmy byli Brazylijczykami! Jesteśmy młodym zespołem polskim, na pewno obiecującym, w przyszłości zespół będzie jeszcze grał, dojdą młodzi utalentowani zawodnicy, kadra się poszerzy, mamy przyszłość.

Uważam, że wszyscy zawodnicy dali z siebie wszystko. Naturalnie, że nie wszyscy grają perfekt, niektórzy popełniają błędy. Te błędy będą się zawsze zdarzać. I zapomnijmy, jeżeli ktoś popełnił jakiś błąd. 

Selekcjoner tłumaczył też zajście z Ludovikiem Obraniakiem, który -

zdjęty z boiska w 92. minucie - był wyraźnie zły na trenera, kopnął bidon i żywo gestykulował

:

Stałe fragmenty w jednym spotkaniu wychodzą bardzo dobrze, a w drugim żaden nie wychodzi. Wszystko zależy od dogrywającego.Każdy zawodnik jest impulsywny, agresywny na boisku, wiadomo, że każdy chce grać do końca. To była zmiana taktyczna. To chciałem zrobić i zrobiłem.

Trener dodał, że najbardziej jest zadowolony z założeń taktycznych, realizowanych od początku do końca spotkania.

Franciszek Smuda nie krył, że był zadowolony z wyniku meczu. Kiedy prowadzący wywiad reporter zaczął dopytywać o słabości lewej strony, Smuda nie wytrzymał i wypalił:

Rozegraliśmy dobre spotkanie.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia